poniedziałek, 31 maja 2010

Różowy Hitler wywołuje skandal we Włoszech

18 ogromnych bilbordów reklamujących sklep odzieżowy NEW FORM, przedstawiających Adolfa Hitlera, rozwieszono w Palermo na Sycylii. Podpisy na plakatach głoszą: "ZMIEŃ SWÓJ STYL, NIE NAŚLADUJ LIDERA".

Hitler ubrany jest w różowy mundur, a na ramieniu zamiast swastyki ma czerwone serce. Ponadto dostrzec można makijaż i pomalowane paznokcie.
Kontrowersyjna reklama wywołała taką burzę, że w sprawę zaangażowany został sam prezydent Włoch Giorgio Napolitano. We wniosku do prokuratury na Sycylii miejscowe stowarzyszenie kombatantów II wojny światowej zażądało natychmiastowego usunięcia reklamy. „Nie rozumiemy, jak władze mogły pozwolić na jej umieszczenie” – napisał szef stowarzyszenia z Palermo Ottavio Terranova, cytowany przez poniedziałkową włoską prasę. Wyraził opinię, że wizerunek ten „narusza zasady demokratyczne i konstytucyjne” Włoch.

Tymczasem twórcy reklamy tłumaczą, że jej celem było wyśmianie przywódcy III Rzeszy.

Na podstawie:
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1020231,title,Hitler-w-rozowym-mundurze-to-skandal,wid,12299170,wiadomosc.html
http://news.bbc.co.uk/2/hi/world/europe/10159789.stm
http://web.orange.co.uk/article/quirkies/Pink_Hitler_posters_outrage_Italy

Ania Klupa
Stosunki międzynarodowe I rok SUM

Partia komików zwyciężyła w wyborach !

Partia założona przez komika Jona Gnarra wygrała weekendowe wybory komunalne w Reykjaviku, zdobywając aż 34,7 proc. głosów. "Najlepsza partia" obiecywała m.in. sprowadzenie misia polarnego do stołecznego zoo i... niedotrzymanie obietnic.

Żartownisie, którzy w kampanii wyborczej obiecywali m.in. bezpłatne ręczniki dla każdego przy każdym gejzerze, będą mieli sześciu ludzi w 15-osobowej radzie miejskiej stolicy Islandii, tzn. będą w tym gremium największą frakcją. Teraz komik Jon Gnarr zgłasza roszczenie do urzędu burmistrza stolicy.

Socjaldemokratyczna premier Islandii Johanna Sigurdardottir nazwała wyniki wyborów komunalnych "szokiem". Uznała je za wyraz protestu przeciwko politycznemu establishmentowi, współodpowiedzialnemu za krach islandzkich banków półtora roku temu.

Na podstawie:
http://www.tvn24.pl/12691,1658563,0,1,partia-komikow-wygrala-wybory,wiadomosc.html

Ania Klupa
Stosunki międzynarodowe I rok SUM

sobota, 29 maja 2010

Partia Komików na czele Reykjaviku ?

Best Flokkurinn - Najlepsza Partia - jest niczym islandzki odpowiednik Polskiej Partii Przyjaciół Piwa. Założona przez komików i występująca przeciw islandzkim elitom partia polityczna jest faworytem sondaży przed wyborami samorządowymi w Reykjaviku, stolicy Islandii.

Jeśli rezultat sondażu przełożyłby się na wynik wyborczy Najlepszej Partii (Besti flokkurinn), uzyskałaby ona bezwzględną większość w radzie miejskiej, zajmując 8 z 15 foteli. Według tego samego sondażu wynika, że Konserwatywną Partię Niepodległości popiera 28,8 proc. pytanych, a rządzących socjaldemokratów – 16,6 proc.

Najlepsza Partia powstała w listopadzie 2009 r. Szefem partii jest Jon Gnarr, aktor i komik. Partia zaręcza m.in., że nie dotrzyma żadnej obietnicy złożonej przed wyborami. W czasie kampanii przedstawia swój program wyborczy w piosence na hit Tiny Turner "Simply the Best".



„Darmowe ręczniki na wszystkich basenach!” - Wykrzykuje Gnarr w teledysku. „Niedźwiedź polarny w miejskim ZOO!”, „Disneyland na Vatsnmyri” (części miasta, gdzie znajduje się lotnisko), czy „Parlament bez narkotyków do 2020 roku!” - postuluje.

Jednak Gnarr przekonuje, że jego partia wcale nie jest żartem. – Działamy bardzo serio od pierwszego dnia – powiedział. Swą popularność powstała w listopadzie 2009 r. Najlepsza Partia uzyskała nie tylko dzięki żartom, ale też ostrym atakom na polityków, których obwinia o zniszczenie gospodarki kraju. – Czasy są ciężkie i nasze przesłanie jest proste. Trzeba porządnie posprzątać na wiosnę. Niech głupcy sobie pójdą – mówił jej lider. Islandczycy najwyraźniej się z nim zgadzają – najnowsze badania opinii publicznej wykazały, że 64 proc. Islandczyków jest przeciwnych partiom tworzącym obecny rząd.

O tym jaki wynik osiągnie Najlepsza Partia dowiemy się jutro 30 maja 2010 - kiedy to odbędą się wybory.

Na podstawie:
http://www.tvp.info/informacje/swiat/komicy-beda-rzadzic-reykjavikiem/1855126
http://www.rp.pl/artykul/11,486086.html
http://www.newsweek.pl/artykuly/sekcje/swiat/partia-komikow-faworytem-wyborow-na-islandii,59244,1
http://www.newsy.sadurski.com/S/0/1/1845/0/Partia_komikow_siega_po_wladze/

Ania Klupa
Stosunki międzynarodowe I rok SUM

wtorek, 25 maja 2010

Zmarła nestorka rodu Romanowów

Wielka księżna Leonida Gieorgijewna Romanowa, ostatnia przedstawicielka rodu urodzona przed rewolucją październikową i wnioskodawczyni wniosku o rehabilitację cara Mikołaja II, zmarła w Hiszpanii. Miała 95 lat.

– Wielka księżna zmarła w nocy z niedzieli na poniedziałek – oświadczył dyrektor biura domu Romanowów Aleksandr Zakatow. Jak dodał, wraz z księżną odeszła cała historia rodu, bowiem Leonida była ostatnią przedstawicielka rodziny pamiętającą czasy świetności imperium rosyjskiego i zamordowanego przez bolszewików cara Mikołaja II.

Księżna urodziła się w 1917 roku w na terytorium wielkiego Carstwa Rosyjskiego" w Tbilisi, stolicy Gruzji. Potomkini gruzińskiego rodu królewskiego, Leonida de Bagration Muchranski (jej matką była Helena z polskiego szlacheckiego rodu Złotnickich), swojego męża Włodzimierza Cyrylowicza Romanowa poznała jeszcze przed II wojną w Paryżu. Swoja silną osobowością, przywiązaniem do wartości i poczuciem obowiązku od razu zwróciła uwagę księcia.

Po powtórnym spotkaniu w 1948 r. w Hiszpanii, postanowili się pobrać. Pięć lat później na świat przyszła ich córka, Maria Władimirowna Romanowa, która stoi obecnie na czele cesarskiego domu Romanowów.

Po upadku komunizmu, Włodzimierz i Leonida od razu wrócili do Rosji, kraju, który wielki książę znał jedynie z opowiadań rodziców. Niestety zaledwie kilka tygodni po wizycie w Sankt Petersburgu, 21 kwietnia 1992, zmarł. Leonida wróciła do Hiszpanii.

W 2006 roku księżna oficjalnie zwróciła się do władz Rosji z wnioskiem o rehabilitację cara Mikołaja II. Proces zakończył się w styczniu 2008 sukcesem.

Wielka księżna zostanie pochowana w Sankt Petersburgu – tak, jak sobie tego życzyła, u boku swego męża Włodzimierza w rodzinnym grobowcu w twierdzy Pietropawłowskiej.

Na podstawie:
http://fakty.interia.pl/swiat/news/hiszpania-zmarla-wielka-ksiezna-romanowa,1482701,4
http://www.tvp.info/informacje/swiat/nestorka-rodu-romanowow-nie-zyje/1844596
http://www.polskieradio.pl/wiadomosci/swiat/artykul164435.html?utm_source=sluchajonline&utm_medium=link&utm_campaign=
Ania Klupa
Stosunki międzynarodowe I rok SUM

Kawa Konsularna


24.05.2010 roku Klub Profesorski przy ‘Polikaktusie’ na Wydziale Nauk Politycznych
i Dziennikarstwa UAM gościł na kolejnym spotkaniu z cyklu Kawa Konsularna Andrzeja Grzyba – posła PSL, eurodeputowanego z Grupy Europejskiej Partii Ludowej (Chrześcijańskich Demokratów), wiceprzewodniczącego Podkomisji Praw Człowieka, członka Komisji Spraw Zagranicznych, Delegacji do komisji współpracy parlamentarnej UE-Ukraina, a także Delegacji do Zgromadzenia Parlamentarnego Euronest.


Pan poseł pierwszą część wystąpienia poświęcił wspomnieniom z początków pracy w polskim parlamencie. Zaznaczył, iż wykonywanie mandatu zawsze niosło z sobą, w jego odczuciu,
tak pozytywne, jak i negatywne konsekwencje. Akcentował jednak szczególny entuzjazm, jaki towarzyszył m.in. procesowi przygotowania nowej konstytucji czy reformie samorządowej. Wskazał przy tym na pozytywne strony ówczesnych rozwiązań, m.in. w zakresie finansowania samorządów, tłumacząc, że ma niekiedy wrażenie, iż reformy są czasem wprowadzane „na siłę”, by dokonać jakiejkolwiek zmiany, co nie musi być zjawiskiem pozytywnym.

Następnie odwołał się do specyfiki funkcjonowania w Parlamencie Europejskim. Rozwiewał wątpliwości co do kierowania się przez eurodeputowanych interesami narodowymi (przytaczając przypadki, w których odejście od linii poszczególnych frakcji uzasadniane było interesami państw członkowskich) . Tłumaczył, w jaki sposób przebiega negocjowanie i uzgadnianie stanowisk, wskazywał także na sytuacje, w których „polityka przegrywa z biurokracją”. Przykładem posłużyła Komisja Europejska, którą określił mianem „Komisji paradoksów”, argumentując, iż np. Niemcy otrzymały tekę energii (mimo kontrowersji m.in. wokół Nord Stream), a Francja – rynku wewnętrznego i usług (przy skłonności do interwencjonizmu i niechętnej postawie wobec liberalizacji rynku usług). Za niezwykle istotną uznał przy tym śledzenie, także w parlamentach narodowych, propozycji zawartych w białych i zielonych księgach.

Barwnie opowiadał o różnicach cechujących eurodeputowanych wywodzących się z poszczególnych państw. Zauważył, że stereotypy dość często potwierdzają się w praktyce. Dowodem miały być rozbieżności choćby w pojmowaniu czasu czy ocenie procedur, wyczuleniu na kwestie ich transparentności. Zwrócił uwagę na znacznie wyższy, w porównaniu z polskim, komfort pracy.

Pytania zadawane przez uczestników dotyczyły problemów szczegółowych, jak perspektywy funkcjonowania Euronest, włączenie Syrii do Unii dla Śródziemnomorza czy relacje z Białorusią. Podjęte zostały problemy zapewnienia bezpieczeństwa energetycznego Unii, jak również kontrowersji wokół powołania Europejskiej Służby Działań Zewnętrznych – reprezentacji państw w jej składzie czy dążeń Komisji do jej kontrolowania. Wyrażone zostało przy tym negatywne stanowisko wobec zamykania polskich placówek zagranicznych, m.in. w Ułan Bator.

Podsumowując, można stwierdzić, iż spotkanie w kameralnej, kawowej atmosferze po raz kolejny uzmysłowiło uczestnikom ilość i poziom skomplikowania spraw, z którymi na co dzień stykają się osoby funkcjonujące w obrębie polityki międzynarodowej.

Marta Zobeniak
doktorantka na WNPiD

Wybory prezydenckie

Dzisiaj wpis o wyborach prezydenckich! Ale nie, nie z naszego podwórka;) Jako że jest to blog Koła stosunków międzynarodowych przeniesiemy się do dalekiej Kolumbii, gdzie 30 maja wybierany będzie nowy prezydent! Alvaro Uribe nie będzie brał udziału w wyścigu po fotel głowy państwa, gdyż w lutym tego roku Sąd Konstytucyjny odrzucił prośbę o przeprowadzenie referendum, w którym Kolumbijczycy mogli by wyrazić zgodę na ubieganie się obecnego prezydenta o trzecią kadencję.
Kto więc bierze udział w kampanii prezydenckiej? Gabriel Elizondo na blogu Al Jazeery "Americas" przedstawia sylwetki najważniejszych prezydentów. Partia obecnego prezydenta (La U) wystawiła Juana Manuela Santosa - byłego ministra finansów i obrony. Liczącą się kandydatką jest również ciesząca się poparciem konserwatystów, była ambasador Kolumbii w Wielkiej Brytanii Noemí Sanín Posada. Liderem sondaży jest jednak Antanas Mockus - matematyk, filozof, polityk, były rektor Narodowego Uniwersytetu Kolumbii i dwukrotny burmistrz Bogoty! Postać nietuzinkowa i ze względu na wykorzystanie nowych mediów w kampanii wyborczej (m.in. Facebook) porównywana do Baracka Obamy. W czasie sprawowania funkcji burmistrza Bogoty Antanas Mockus przeprowadził wiele nieszablonowych akcji - pozwolę sobie tylko wymienić zatrudnienie mimów do wyśmiewania kierowców łamiących przepisy (ponieważ Kolumbijczycy bardziej od mandatu boją się bycia wyśmianym!) or przebranie się za Super Obywatela w celu zwrócenia uwagi mieszkańców na obowiązki obywatelskie!


Nie tylko jednak szalone projekty zjednały mu poparcie. Kolumbijczycy po dwóch kadencjach Uribe chcą zmiany i Antanas Mockus w największym stopniu może ją symbolizować.
W kwietniu Antanas Mockus ogłosił, że zdiagnozowano u niego chorobę Parkinsona. Wiadomość ta nie wpłynęła jednak na zmniejszenie poparcia wśród mieszkańców Kolumbii!
Jeśli za tydzień żaden z kandydatów nie zdobędzie ponad 50% głosów, 20 czerwca odbędzie się druga tura. Sondaże nadal wskazują na Mockusa...

http://blogs.aljazeera.net/americas/2010/05/24/colombia-election-final-stretch
http://www.foreignpolicy.com/articles/2010/05/04/the_post_uribe_president
http://povblog.wordpress.com/2008/05/23/participaction-notions-on-cultural-agency-and-antanas-mockus/

Piotr Skoczylas
Stosunki międzynarodowe, SUM

wtorek, 18 maja 2010

Konferencja Centrum Europejskiego w Warszawie

W dniach 14-16 maja 2010 w Warszawie odbyła się konferencja Centrum Europejskiego Uniwersytetu Warszawskiego "Przetrwają najsilniejsi - Unia Europejska w dobie światowego kryzysu". Uczestniczyła w niej spora grupa studentów Wydziału Nauk Politycznych i Dziennikarstwa UAM, w tym kilkoro członków naszego koła.

Konferencja rozpoczęła się w piątek, w Sali Lustrzanej PAN, od wykładu "Czyściec czy raj?" prowadzonych przez prof. dr hab. Jadwigę Staniszkis oraz prof. dr hab. Krzysztofa Wieleckiego. Następnie odbyła się debata "Schyłek czy rozkwit: Unia Europejska wobec zmian na gospodarczej mapie świata" z udziałem: prof. dr hab. Alojzego Z. Nowaka, dr Pawła Sameckiego i prof. dr hab. Andrzeja Harasimowicza.
W trakcie pierwszego dnia konferencji dyskutowane były przyczyny kryzysu, możliwości jego rozwiązania, i jego wpływ na poszczególne państwa członkowskie UE, gdzie szczególny nacisk położono na sytuację w Grecji.

Drugiego dnia konferencji w budynku UW na Krakowskim Przedmieściu wysłuchaliśmy wykładu prof. dr hab. Grzegorza Kołodki "Świat po kryzysie a perspektywy rozwoju Unii Europejskiej".
Po wykładzie i dyskusji z gościem uczestnicy Konferencji wzięli udział w części warsztatowej, której zadaniem była pogłębiona analiza zagadnień z obszarów określonych w wykładach inauguracyjnych. Przygotowano cztery bloki tematyczne: "Euro jako fundament siły gospodarczej Unii Europejskiej?", "Migracje w Unii Europejskiej czyli chciani i niechciani goście", "Od państwa opiekuńczego do dziś czyli o europejskim poziomie życia" i "Czy pomoc państwa podczas kryzysu w świetle Traktatów jest dozwolona?".

Oprócz udziału w konferencji udało nam się także uczestniczyć w Nocy Muzeów, która przypadała w sobotę 15 maja 2010 roku. Po zakończonych ćwiczeniach warsztatowych udaliśmy się do Sejmu RP. Jako, że przybyliśmy tam już o 18, a Sejm otwierali dla zwiedzających o 19, udało nam się uniknąć długich kolejek i tłoku w środku. Zwiedzanie było bardzo interesujące, tym bardziej, że mogliśmy zobaczyć miejsca o których tak często mówimy na naszych zajęciach. Udało nam się także odwiedzić Warszawską Giełdę Papierów Wartościowych oraz Belweder. W przypadku tego ostatniego w kolejce spędziliśmy ponad 2.5 godziny - ale było warto :)

Mamy nadzieję, że takie konferencje będą odbywać się częściej. Poniżej kilka zdjęć.







Ania Klupa
Stosunki międzynarodowe I rok SUM

środa, 12 maja 2010

Najmłodszy od 200 lat, kumpel Sikorskiego z Oksfordu, potomek króla


Wielka Brytania ma nowego premiera. Został nim David Cameron - szef konserwatystów, który po 13 latach rządów Partii Pracy, odzyskali władzę. Konserwatyści utworzyli rząd wraz z liberalnymi demokratami. Jest to pierwszy rząd koalicyjny w Wielkiej Brytanii od 70 lat.

W składzie jest m.in. pięciu polityków z partii Liberalnych Demokratów oraz jedna kobieta. Liberałom przypadły cztery ważne resorty dające im wpływ na politykę: gospodarczą, finansową, energetyczną i szkocką.

Kim jest nowy premier?


Cameron jest potomkiem króla Wilhelma IV Hanowerskiego z nieprawego łoża i absolwentem elitarnej szkoły Eton. Z niej trafił do Oksfordu, gdzie został członkiem snobistycznego klubu Bullingdon.
To właśnie w tym klubie zawarł znaczącą najomość z burmistrzem Londynu Borisem Johnsonem. Nieco mniej znacząca i wiążąca okazała się znajomość z innym członkiem klubu, Radosławem Sikorskim.

Cameron po studiach był specjalnym doradcą konserwatywnego ministra finansów Normana Lamonta, a także specjalnym doradcą szefa MSW Michaela Howarda. Przez siedem lat był dyrektorem medialnej firmy Carlton Communications. Posłem został w 2001 roku, a liderem torysów - w 2005 r.

Do swoich sukcesów Cameron zalicza nadanie konserwatywnej partii obciążonej dziedzictwem Margaret Thatcher nowego oblicza (partii przyjaznej środowisku naturalnemu, gejom, otwartej na ludzi ze społecznych nizin) oraz utworzenie własnego klubu Europejscy Konserwatyści i Reformatorzy w PE (wraz z europosłami PiS).

Jaki jest plan nowego rządu?

Oto kilka proponowanych przez nowego premiera zmian:
1. Reforma strukturalna bankowości, rozprawa z nieuzasadnionymi premiami w bankach, podatek od transakcji finansowych (podyktowany chęcią poskromienia spekulacji).
2. Zakres samodzielności dla szkół państwowych. Rząd zatroszczy się o zmniejszenie liczby dzieci w klasach, by dać szanse społecznego awansu dzieciom z najuboższych rodzin.
3. Innowacją w polityce zagranicznej jest utworzenie "gabinetu wojennego" z zadaniem nadzoru misji afgańskiej.
4. Za bezpieczeństwo państwa odpowiadać będzie nowe ciało - Narodowa Rada Bezpieczeństwa.
5. W dziedzinie reform politycznych rząd rozpisze referendum w sprawie tzw. alternatywnego systemu głosowania (AV), wprowadzającego istotną zmianę obecnej ordynacji. Parlamenty będą miały ściśle wyznaczoną kadencję. Następny zostanie wyłoniony w maju 2015 r.
6. Zmniejszy się liczba deputowanych Izby Gmin (obecnie - 650). Wyborcy będą mieli prawo odwołania "skorumpowanego" posła. Zreformowany zostanie system finansowania partii politycznych, powstanie obowiązkowy rejestr dla lobbystów.

I jeszcze trochę o nowej pierwszej damie

Samantha Cameron będzie najmłodszą brytyjską Pierwszą Damą od pół wieku - pisze dziennik "Daily Telegraph". Co więcej, 39-letnia żona nowego brytyjskiego premiera, konserwatysty Davida Camerona, najprawdopodobniej we wrześniu urodzi czwarte dziecko. To drugi od 150 lat przypadek, kiedy urzędujący na Downing Street szef rządu oczekuje potomka.
"Sam Cam" jak nazywają ją brytyjskie tabloidy, jest najmłodszą małżonką brytyjskiego premiera od 1955 roku kiedy pod numerem 10 na Downing Street zamieszkała 34-letnia Lady Eden, żona Anthony'ego Edena.

Na podstawie:
http://www.rmf24.pl/fakty/swiat/news-w-brytania-samantha-cameron-najmlodsza-pierwsza-dama,nId,277698
http://www.rmf24.pl/fakty/swiat/news-nowy-brytyjski-rzad-oglosil-swoje-plany,nId,277684
http://www.rmf24.pl/fakty/swiat/news-david-cameron-oglosil-sklad-koalicyjnego-rzadu,nId,277655
http://www.tvn24.pl/12691,1655956,0,1,malzenstwo-z-milosci--czy-szybki-rozwod,wiadomosc.html
http://www.tvn24.pl/12691,1655917,0,1,konserwatysta--potomek-krola--kumpel-sikorskiego-z-oksfordu,wiadomosc.html

Ania Klupa
Stosunki międzynarodowe I rok SUM

sobota, 8 maja 2010

Czy o dyplomacji można opowiadać z humorem ?


Okazuje się, że tak - można. Co udowadnia pewien nowozelandzki serial komediowy - o jakże prawniczo brzmiącym tytule - DIPLOMATIC IMMUNITY. Cóż słysząc tę nazwę na pewno nie skojarzymy jej sobie z komediowymi scenkami.

Diplomatic Immunity to serial przedstawiający perypetie wschodzącej gwiazdy dyplomacji nowozelandzkiej - Leightona Millsa ( w tej roli Craig Parker - tak ten Craig Parker, który grał Haldira we Władcy Pierścieni - nie wierzycie to sobie wygooglujcie :)
A więc wschodząca gwiazda MSZ - a raczej gwiazda upadła - z powodu skandalu związanego z niedwuznaczną sytuacją i pewną europejską księżniczką - trafia na zesłanie do konsulatu NAJBARDZIEJ KRÓLEWSKIEGO KRÓLESTWA Fe'ausi. Fe'ausi to natomiast wymyślony na potrzeby produkcji archipelag wysp na Pacyfiku.

Konsulatem kieruje Jonah Fa'auigaese - brak króla Fe'ausi. A pozostałe funkcje sprawują inni członkowie (dalsi lub bliżsi) rodziny królewskiej: Mick, Malepe i Suga. W sekretariacie pracuje szalona nowozelandka Kirsty. Na dodatek do Nowej Zelandii zostaje zesłana córka ambasadora - piękna Leilani - chcąca politycznie uświadamiać mieszkańców egzotycznego archipelagu.

W tym doborowym towarzystwie nasz nowozelandzki dyplomata musi radzić sobie z dziwacznymi tradycjami, obrzędami i przesądami, mnóstwem nielegalnych przedsięwzięć pracowników konsulatu i starać się naprowadzić ambasadora na właściwą drogę polityki zagranicznej.

Cóż tu więcej powiedzieć? Polecam ten serial każdemu, kto chce spojrzeć na dyplomację, protokół i tytułowy immunitet od zupełnie innej strony.



Zapraszam do obejrzenia trailera i zajrzenia na stronki.
http://www.diplomaticimmunity.tv/
http://en.wikipedia.org/wiki/Diplomatic_Immunity_%28New_Zealand_TV_series%29

Ania Klupa
Stosunki międzynarodowe I rok SUM

NUNCJUSZ APOSTOLSKI NOWYM PRYMASEM POLSKI


Decyzją papieża Benedykta XVI arcybiskup Józef Kowalczyk - nuncjusz apostolski w Polsce został mianowany arcybiskupem gnieźnieńskim, a tym samym Prymasem Polski.

Wybranie abp Kowalczyka na arcybiskupa gnieźnieńskiego i tym samym prymasa Polski, nie zaskoczyło. O nuncjuszu apostolskim w Polsce jako niemal pewnym kandydacie media mówiły od kilku dni. Papieską decyzję w samo południe ogłosił rzecznik Episkopatu, ksiądz Józef Kloch.

Arcybiskup Kowalczyk pełnił funkcję nuncjusza apostolskiego od 17 lipca 1989 r. - czyli od wznowienia stosunków dyplomatycznych między Stolicą Apostolską i Polską. Stanowisko to sprawował nieprzerwanie od 21 lat. Wcześniej organizował sekcję polską watykańskiego Sekretariatu Stanu i został jej pierwszym kierownikiem.

Jak podkreślają źródła kościelne, przyczynił się on do podpisania konkordatu oraz nowego podziału administracyjnego Kościoła w Polsce.

Dotychczasowy prymas, arcybiskup gnieźnieński Henryk Muszyński tuż przed swoimi 75. urodzinami, zgodnie z wymogami prawa kanonicznego, złożył rezygnację. Papież przyjął ją, przedłużając jednocześnie metropolicie urzędowanie do czasu osiągnięcia przez niego wieku 77 lat.
Ten czas juz się skończył i abp Muszyński przygotowuje się już do wyprowadzki z pałacu arcybiskupów.

Nuncjusz Józef Kowalczyk musi teraz przygotować sprawozdanie ze swojej działalności jako przedstawiciela Watykanu w Polsce; przed przejęciem obowiązków prymasa złoży swoje obecne stanowisko.

Rzecznik Episkopatu nie był w stanie przybliżyć kandydatur na nowego nuncjusza Watykanu w Polsce. - Ten proces może trochę potrwać. Po pierwsze nie wiadomo, czy zostanie nim osoba świecka czy duchowna. Jeśli duchowna, będzie potrzebowała święceń biskupich chyba, że już je ma. Do tego dochodzą sprawy związane z protokołem dyplomatycznym. Według naszej wiedzy nowego nuncjusza poznamy najwcześniej we wrześniu tego roku - oceniał sytuację Kloch.

Na podstawie:
http://www.tvn24.pl/12690,1655399,0,1,abp-jozef-kowalczyk-nowym-prymasem-polski,wiadomosc.html
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80273,7856260,Nowym_prymasem_nuncjusz_Kowalczyk.html
http://krakow.gazeta.pl/krakow/1,35798,7857247,Nuncjusz_Kowalczyk_nowym_prymasem_Polski.html

Ania Klupa
Stosunki międzynarodowe I rok SUM

czwartek, 6 maja 2010

Wykład Manisha Thapy

We wtorek 4 maja 2010 roku przy współpracy z Centrum Badań nad Współczesnymi Indiami (Instytut Stosunków Międzynarodowych Uniwersytetu Warszawskiego) odbył się wykład otwarty Manisha Thapy - pochodzącego z Nepalu Koordynatora Regionalnej Sieci Współpracy Akademickiej w Azji Południowej.



Manish Thapa wygłosił wykład pt. South Asia: A Region in Turmoil. Conflicts & Contradictions, w którym przedstawił główne problemy dotyczące państw Azji Południowej: Afganistanu, Pakistanu, Indii, Nepalu, Bhutanu, Bangladeszu, Malediwów i Sri Lanki oraz perspektywy ich rozwoju.

Państwa te mimo swojej różnorodności borykają się z wieloma podobnymi problemami. Społeczeństwa są podzielone pod względem religijnym, używają wielu różnych dialektów. Jest to drugi najbiedniejszy po Afryce region świata, a także region najmniej zintegrowany. Państwa te nie ufają sobie nawzajem i nie prowadzą szerokiej wymiany handlowej. Nikt nie ufa nikomu, nie ma wzajemnej pomocy międzypaństwowej.

Po wstępie opisującym region Azji Południowej całościowo, gość z Nepalu przedstawił główne problemy dotyczące poszczególnych państw obszaru. Niebezpieczny Afganistan - gdzie nie wiadomo kto naprawdę rządzi: władze afgańskie, talibowie czy prezydent Obama. Pakistan - gdzie nie wiadomo kiedy wybuchnie kolejna bomba. Indie - wielki słoń zaczepiający sąsiadów, którzy go nienawidzą. Bhutan - rządzony przez kobiety - gdy jedna jest u władzy to druga jest na ulicy i blokuje wszystko. Malediwy - które za 10 lat zostaną zatopione całkowicie przez Ocean. Bhutan i Sri Lanka nie radzące - sobie z bezrobociem. I Nepal gdzie wciąż trwa konflikt zbrojny - a turyści mogą czuć się tam bezpieczniej niż obywatele tego kraju.

To tylko część z przedstawionych przez Manisha Thapę problemów Azji Południowej. Informacje te przekazane przez osobę pochodzącą z tego regionu, pozwoliły nam inaczej spojrzeć na ten region. Dostrzegliśmy także te elementy, o których nie możemy dowiedzieć się z książek i prasy - a mianowicie jak zwykłemu człowiekowi żyje się w tym regionie i jaką perspektywę widzi on dla tego obszaru.

Ania Klupa
Stosunki Międzynarodowe I rok SUM

Poznański Festwial Nauki i Sztuki

Dnia 28 kwietnia 2008 roku na Wydziale Nauk Politycznych i Dziennikarstwa UAM odbył się XII Poznański Festiwal Nauki i Sztuki. W jego ramach uczestnicy mogli wysłuchać interesujących wykładów, spróbować swoich dziennikarskich sił i wziąć udział w warsztatach.

Festiwal na WNPiD rozpoczął się od wykładów: prof. dr hab. Andrzeja Stelmacha: Ewolucja parlamentarnego prawa wyborczego w Polsce i dr Adama Szymaniaka Prawa człowieka we współczesnym świecie - studia przypadków.

Następnie uczestnicy mogli obejrzeć pokaz mody. Mieli okazję zobaczyć kreacje przygotowane przez studentów Pracowni Grafiki Żurnalowej Wydziału Pedagogiczno-Artystycznego UAM w Kaliszu pod kierunkiem dr Moniki Kostrzewy.

Następnie odbyły się warsztaty przygotowywane przez koła naukowe z naszego wydziału. KNSM przygotowało dla grupy licealistów warsztaty p.t. Dziennikarz w konflikcie zbrojnym. Licealiści mieli za zadanie przygotować pierwszą stronę z gazety na temat wydarzeń w Kirgistanie. Do dyspozycji mieli przygotowane zdjęcia i materiały. A członkowie koła zainscenizowali konferencje prasowe obu stron konfliktu. Zostali podzieleni na trzy grupy: prorządową, proopozycyjną i dziennikarzy niezależnych. Swoje zadanie wykonali świetnie, grupa popierająca opozycję przedstawiła nawet informacje, których nie podaliśmy w czasie wystąpień - co oznacza, że dobrze radzą sobie z propagandą.

Festiwal stanowił dla licealistów możliwość zapoznania się z naszym wydziałem, oraz możliwościami działalności studentów w ramach kół naukowych. Mamy nadzieję, że te odwiedziny zachęcą wielu z nich do studiowania nauk politycznych lub dziennikarstwa.

Poniżej kilka zdjęć z festiwalu





Ania Klupa
Stosunki międzynarodowe I rok SUM

poniedziałek, 3 maja 2010

POWINNIŚMY BYĆ WYSPIARZAMI?

Polska rasą wyspiarzy znad Morza Północnego oddaloną o godzinę jazdy statkiem od Litwy, Łotwy, Estonii i Irlandii? TAK BYĆ POWINNO - twierdzi prestiżowy brytyjski tygodnik "The Economist". Tygodnik przedstawił symulację, według której, każde państwo znajduje się w najkorzystniejszym dla siebie sąsiedztwie.


„The Economist” nakreślił na nowo mapę Europy, używając różnorakich argumentów – od politycznych po ekonomiczne. Mapa Europy jest totalnie zrewolucjonizowana. Spokojnie, na swoim pierwotnym położeniu pozostały jedynie Niemcy, Francja, Hiszpania oraz kraje skandynawskie, do których dołączono Szwajcarię. Polskę przerzucono na Morze Północne w miejsce Wielkiej Brytanii, a tą z kolei umiejscowiono na Azorach.

„Nowy Ład” redakcji tygodnika jest najkorzystniejszy dla Polski i sąsiednich Czech, gdyż nowe położenie sytuuje oba kraje w kręgu bezpiecznych i bogatych państw. Otoczenie zmieniła również Białoruś, przenosząc się w chłodniejsze klimaty Skandynawii, a powstałą lukę zajęłaby Ukraina – doskonały łącznik między Wschodem i Zachodem.

Niezadowoleni mogą być Belgowie i Włosi. Tych pierwszych wstawiono na miejsce Czech. Z kolei Włochy podzielone zostały na część północą i południową, którą nie wiedzieć czemu nazwano Bordello (dom publiczny).

Na podstawie:
http://www.tvn24.pl/0,1654423,0,2,polska-powinna-byc-wyspa,wiadomosc.html

Sylwia Kaszuba
Stosunki międzynarodowe I rok SUM

POLSKA ROBI FURORĘ

Od soboty jest otwarta dla zwiedzających wystawa EXPO 2010 w Szanghaju. Znaczną popularnością cieszy się polski pawilon, do którego stoi się w kolejce nawet 4 godziny. W dwóch pierwszych dniach, stanowisko naszego kraju odwiedziło około 14 tys. osób.



Tegoroczne EXPO jest ponad 20 razy większe niż to przygotowane w 2008 r. w Saragossie w Hiszpanii. Do Szanghaju przybyło blisko 200 delegacji z różnych stron świata. Władze Chin potwierdziły, iż koszty organizacji przedsięwzięcia dwukrotnie przerosły nakłady na organizację Igrzysk Olimpijskich w Pekinie i wyniosły 4,2 mld dolarów. Szanghaj przygotowany jest na wizyty 70 mln gości, dziennie około 400 tys.
Od momentu otwarcia sporym zainteresowaniem cieszy się polski pawilon, gdzie zwiedzających przyciąga elewacja wykonana na wzór wycinanek ludowych. Ponadto zwiedzający mogą zobaczyć animowaną „Historię Polski” autorstwa nominowanego do Oscara Tomka Bagińskiego. Film trwa 8 minut, prezentowany jest w trój wymiarze. Oprócz tego obrazu zwiedzający polski pawilon mogą również zobaczyć film w reżyserii Rafała Wojtyniuka na temat polskiej gospodarki.
To nie koniec atrakcji za pragnących zapoznać się z Polską. "Kiedy zwiedzający wejdą do pawilonu, zostaną przywitani przez smoka podróżującego po Polsce. Smok pojawia się na wielki ekranach(...)" - reklamuje Komisarz Generalny Sekcji Polskiej EXPO Sławomir Majman. Zdaniem zastępcy dyrektora Biura EXPO Wanga Xiu Bao pawilon "odzwierciedla on polską innowacyjności i kreatywność, gdzie zwiedzający doświadczą uroku kraju(...)".
Polski pawilon został zaprojektowany przez zespół młodych architektów z Warszawy: Wojciecha Krakowskiego, Marcina Mustafę oraz Natalię Paszkowską.

Na podstawie:
http://www.tvn24.pl/12691,1654462,0,1,expo-dziala-polacy-oblezeni,wiadomosc.html
http://www.tvn24.pl/0,1654554,0,1,historia-polski-na-expo-tysiac-lat-w-osiem-minut,wiadomosc.html

Sylwia Kaszuba
Stosunki międzynarodowe I rok SUM