piątek, 9 lipca 2010

Najlepsza Partia już rządzi Reykjavikiem a co o tym sądzą mieszkańcy stolicy?

W nawiązaniu do wyborów prezydenckich w naszym kraju, jak również czekających nas już niedługo wyborów samorządowych, postanowiłam napisać kilka słów o reakcji Islandczyków na wygraną partii komików w wyborach lokalnych w Reykjaviku. Ciekawa opinii mieszkańców stolicy postanowiłam zapytać jakie są ich oczekiwania wobec nowego burmistrza i jego partii, a także jaki wpływ na przyszłość Islandii będzie miał ten precedens.

Z przeprowadzonej przeze mnie mini-ankiety wynika, że większość Islandczyków jest bardzo zadowolona z wygranej partii komików. Mieszkańcy Reykjaviku odnoszą się zdecydowanie pozytywnie do osoby Jana Gnarra, którego niemal codziennie można spotkać osobiście na ulicach stolicy. Większość z nich utrzymuje, że zmęczeni dotychczasową polityką Islandczycy liczą na jej odświeżenie.


Mieszkańcy stolicy rozczarowani sposobem zarządzania miastem przez dotychczasowego burmistrza oczekują większego zaangażowania na rzecz jej rozwoju przez działaczy Najlepszej Partii. O ile fakt wygranej partii komików wzbudził wielkie zdziwienie wśród światowej opinii publicznej, o tyle dla samych Islandczyków była to niemalże naturalna konsekwencja złego zarządzania Reykjavikiem. Przeważająca część mieszkańców tego miasta uważa iż działacze Najlepszej
Partii „nieskażeni typową działalnością polityczną” będą mogli łatwiej zrozumieć zwykłych ludzi i ich problemy. Islandczycy liczą na poważne zmiany w życiu politycznym tego kraju.
Utrzymują, iż wygrana partii komików w wyborach lokalnych w Reykjaviku to dopiero początek odnowy, która czeka cały kraj. Obietnice przedwyborcze złożone przez przewodniczącego partii (m.in. wybudowanie Disneylandu w miejscu w którym obecnie znajduje lotnisko czy też niedźwiedź polarny w ZOO) zapowiadają zmiany, które mogą na zawsze zmienić oblicze miasta.

Być może warto zastanowić się nad tego typu alternatywą dla naszych partii politycznych, które już niedługo zmierzą się w wyborach samorządowych. Z pewnością o wiele przyjemniej oglądałoby się spoty wyborcze w których nasi politycy zapowiadaliby choćby wybudowanie basenu w każdej miejscowości. Zachęcamy naszych komików do tego by „na serio” zaangażowali się w działalność polityczną.

Iwona Lipińska
Stosunki międzynarodowe

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz