piątek, 9 marca 2012

Fidela Castro orędzie o stanie świata

Jeszcze niedawno, bo 29 grudnia, dominikański dziennikarz Santiago Contreras wzbudził niemałe poruszenie w internecie, publikując w sieci zdjęcie rzekomo przedstawiające martwego El Comandante. Jednak 3 lutego były kubański przywódca dobitnie zaprzeczył tym pogłoskom, spotykając się na konferencji prasowej z dziennikarzami z okazji publikacji swoich pamiętników. Opisują one okres od dzieciństwa Fidela do końca rewolucji w 1958 r.

Dwutomowa Partyzantka czasu (oryg. Guerrillero del Tiempo) to wywiad-rzeka przeprowadzony przez dziennikarkę Katiuskę Blanco. Gdyby chcieć te niemal 1000 stron wspomnień streścić w jednym zdaniu, należałoby przywołać wypowiedź Castro dotyczącą jego osobistych upodobań: wolę stary zegarek, stare okulary i stare buty, ale w polityce - wszystko nowe.

85-letni były dyktator przez około godzinę osobiście witał swoich starych i aktualnych towarzyszy, a całe spotkanie trwało blisko sześć godzin. Duża jego część poświęcona była
przemówieniu autora książki na temat obecnego sytuacji międzynarodowej. Wyznał, iż codziennie przegląda setki wiadomości ze świata oraz że szczególnie przygląda się wydarzeniom w Wenezueli, która 4 lutego obchodziła 20-lecie zamachu stanu dokonanego przez Hugo Chaveza. Nikt nie zrobił w historii więcej dla Wenezueli niż ruch boliwariański - dodał. Odniósł się do studenckich protestów w Chile popierając postulat darmowej edukacji, a Falklandy/Malwiny (spór o które ostatnio odżywa) nazwał częścią terytorium oderwaną od Argentyny, z której Brytyjczycy chcą pozyskiwać ropę naftową.

Fidel Castro nie omieszkał też skomentować bardziej globalnych problemów. Wyraził ubolewanie, iż nagrody Nobla rzadko trafiają w ręce tych, którzy wierzą w bardziej sprawiedliwy system społeczny. O Mitcie Romneyu, liderze wyścigu prezydenckiego w USA z ramienia Republikanów, powiedział, że jest ograniczony i niezrozumiały, i chociaż nie prognozuje mu dużego poparcia, uważa go za najmniejsze zło. Jako że wg niego, ewentualna interwencja w Syrii lub w Iranie zaowocuje konfliktem światowym, wyraził przekonanie, iż do takiej interwencji nie dojdzie. Zwrócił się też do Kubańczyków jak na lidera rewolucji przystało: Naszym obowiązkiem jest walczyć do ostatniej minuty, za nasz kraj, naszą planetę i za ludzkość.

W lipcu 2006r. Castro przekazał swojemu bratu, Raulowi, stanowisko Przewodniczącego Rady Państwa, a w kwietniu ub. roku otrzymał on także funkcję Pierwszego Sekretarza Komunistycznej Partii Kuby. Muszę korzystać z chwili, gdyż pamięć jest ulotna - oznajmił na koniec autor pamiętników, wciąż cieszący się na Kubie stosunkowo dużą sympatią społeczną.

Bartosz Wojnarowski
stosunki międzynarodowe, III rok
SEKCJA LATYNOAMERYKAŃSKA

Źródła:
http://www.prensalibre.com/internacional/Fidel-Castro-presenta-memorias-Guerrillero_0_640136078.html
http://www.granma.cu/ingles/cuba-i/9feb-fidel.html
http://konflikty.wp.pl/kat,1020223,title,Castro-ocenia-co-dzieje-sie-na-swiecie-zobacz-film,wid,14232275,wiadomosc_wideo.html
http://wiadomosci.wp.pl/title,Fidel-Castro-nie-zyje-poruszenie-w-sieci,wid,14134803,wiadomosc.html

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz