29
listopada Rada Federacji przyjęła ustawę o budżecie federalnym na
rok 2013 i lata 2014–2015. Nowy budżet opiera się na 12 dekretach
Prezydenta FR Władimira Putina z maja tego roku oraz analizie i
zaleceniach Ministerstwa Rozwoju Gospodarczego. Przewidziany jest
wzrost gospodarczy o 3,7% , deficyt na poziomie 0,8% PKB oraz
inflacja równa 5,5%.
Zgodnie
z prowadzoną od kilku lat polityką Kremla wzrosną wydatki na
wojsko, bezpieczeństwo wewnętrzne oraz ochronę porządku prawnego
do poziomu 31% całości wydatków budżetowych. Jest to konsekwencja
wieloletnich planów modernizacji rosyjskiej armii, która ma
pochłonąć w następnych trzech latach 103 mld USD. Ponadto 30%
(132 mld USD) nowo zatwierdzonego planu finansowego Federacji
poświęcone będzie wydatkom socjalnym. Prawie 79% tej kwoty zasili
deficytowy Fundusz Emerytalny. W przyszłym roku spadną wydatki na
służbę zdrowia i edukację, a od dawna zapowiadaną podwyżką
płac w sektorach publicznych obciążono władze regionalne.
Nowy
plan budżetowy, mimo zapowiedzi władz, nie zmniejsza uzależnienia
gospodarki rosyjskiej od sektora energetycznego. W dalszym ciągu
jego udział w dochodach budżetowych wynosi ponad 40% - w roku 2013
będzie to 46%, czyli 197 mld USD. Warto dodać, że wzrosło również
zadłużenie Federacji Rosyjskiej do 596 mld USD i przekroczyło
w tym roku posiadane rezerwy walutowo-złotowe o prawie 68 mld
USD. Innym negatywnym zjawiskiem, które będzie miało miejsce w
przyszłym roku, jest podwyżka opłat za energię elektryczną o ok.
10% i energię cieplną o ok.12%.
Wszystkie
te dane wskazują na to, że prezydentowi wraz z rządem udało się
przeforsować i uchwalić populistyczny i z ekonomicznego punktu
widzenia- naciągany plan finansowy na najbliższe lata. Ma to
niewątpliwie związek ze słabnącą popularnością Władimira
Putina i identyfikowanych z nim elit polityczno-finansowych. Ostatnie
wydarzenia, związane z problemami zdrowotnymi prezydenta, zmuszają
kremlowskich politechnologów do zmiany utartego od lat wizerunku
Putina jako supersprawnego macho w nie w pełni już sił
fizycznych mędrca - ojca narodu. Sprawność była dotychczas ważnym
atutem politycznym i psychologicznym Władimira Władimirowicza,
który pozwalał mu na kreowanie siebie jako silnego i zdecydowanego
przywódcę. To właśnie jego dekrety z maja tego roku zakładały
najwięcej prosocjalnych rozwiązań, takich jak podniesienie
wydatków na płace, emerytury, edukację i kulturę. Cele te były
zgoła przeciwne do zaleceń Ministerstwa Rozwoju Gospodarczego,
które kładły nacisk na innowacyjność, konkurencyjność
i równowagę gospodarki.
Na
sytuację gospodarczą Federacji Rosyjskiej, ze względu na silne
uzależnienie od sektora gazowo-naftowego, duży wpływ będzie miała
koniunktura na rynkach zewnętrznych, a w szczególności na
europejskim rynku energetycznym. Na początku listopada jeden
z najważniejszych partnerów gospodarczych Rosji na tym
kontynencie - Ukraina, zaczął prowadzić otwartą politykę
dywersyfikacji dostaw gazu. 6 listopada premier Mykoła Azarow
przyznał, że Kijów na mocy porozumienia z maja br. rozpoczął
współpracę z traderem niemieckiej firmy RWE, która od początku
zeszłego miesiąca dostarcza gaz na ukraiński rynek. Zwiększa się
również konkurencja na tamtejszym rynku dystrybucji paliw. Azerski
koncern narodowy SOCAR w 2011 r. oddał do użytku 40 nowych stacji
paliwowych, co do końca tamtego roku daje łącznie 57 punktów
dystrybucyjnych. Oznacza to coraz większe zagrożenie dla hegemonii
rosyjskich firm działających w sektorze paliwowym na Ukrainie.
W ostatnim czasie również Polska, największy odbiorca
rosyjskiego gazu w Europie Środkowo- Wschodniej, stara się o
dywersyfikację dostaw nośników energii. Także i w tym przypadku
ważną rolę odgrywa dostawca z Azerbejdżanu oraz Ukraina jako
potencjalny pośrednik.
Poza
tym, na rosyjską gospodarkę niekorzystnie wpłyną uregulowania
przyjmowane przez amerykańską legislatywę. Jednym z nich jest
zakaz współpracy z Rosoboroneksportem, który zajmuje się
sprzedażą rosyjskiego uzbrojenia na rynkach zagranicznych.
Oficjalnym powodem takiej decyzji jest dostarczanie broni syryjskim
siłom rządowym. Innym przykładem antyrosyjskiego prawodawstwa jest
ustawa uchwalona przez Senat 6 grudnia. Nakłada ona sankcje wizowe i
ekonomiczne na rosyjskich urzędników państwowych odpowiedzialnych
za łamanie praw człowieka, w tym zamieszanych w sprawę śmierci
w areszcie rosyjskiego prawnika Sergieja Magnitskiego.
Przerwanie
współpracy z Rosoboronoeksportem nie jest jedynym ciosem, który
spadł na rosyjski przemysł wojskowy w ostatnim czasie. Niedawno
Rosjanie przegrali przetarg o wartości ponad 800 mln USD na
dostawy 15 ciężkich śmigłowców dla Indii. Pod koniec zeszłego
roku ponieśli klęskę w przetargu na dostawę 22 śmigłowców
bojowych do tego kraju o łącznej wartości 1,4 mld USD. Na domiar
złego w obu konkursach górą byli dostawcy ze Stanów
Zjednoczonych. Również skandale korupcyjne miotające Ministerstwem
Obrony nie wpływają dobrze na wizerunek państwa oraz jego kondycję
finansową. Po wykryciu nadużyć finansowych w holdingu Oboronserwis
został zdymisjonowany cywilny minister obrony FR Anatolij Serdiukow,
a w jego miejsce powołano generała armii Sergieja Szojgu. Dowodzi
to, że przeznaczenie 31% wydatków państwa na sektor związany z
siłami zbrojnymi może nie przynieść pożądanych efektów w
postaci zmodernizowanej i nowoczesnej armii, ponieważ część
środków zostanie najprawdopodobniej w różny sposób
zdefraudowana i nie będzie wykorzystana zgodnie z przeznaczeniem.
Motorem
rosyjskiej gospodarki w przyszłym roku może okazać się budowa
dodatkowych nitek gazociągu Nord Stream oraz całości South Stream.
Pomimo odmowy estońskich władz na przeprowadzenie kolejnej części
„Północnego Potoku” przez jej morską strefę ekonomiczną
projekt osiągnął swój strategiczny cel. Było nim pominięcie
krajów Europy Środkowo-Wschodniej w tranzycie gazu do Europy
Środkowej i Zachodniej co daje ważnych argument i środek
politycznego nacisku na takie kraje jak Ukraina, Białoruś i Polska.
„Południowy Potok” ma podobne zadanie co jego północny
odpowiednik. Dodatkowo rozszerza rynek zbytu rosyjskiego gazu o
państwa Europy Południowej, a w szczególności o
Bałkany. Oba te przedsięwzięcia wiążą się z przewidywaniami
strony rosyjskiej, że niebawem nastanie „złoty wiek gazu”.
Pozwala to wierzyć, że pomimo obecnego spadku cen błękitnego
paliwa światowe ceny wzrosną w przyszłości o 50%. Wiążą się z
tym określone działania podejmowane przez rosyjskiego monopolistę
w tej dziedzinie, czyli Gazprom. Firma ta w październiku br.
zdecydowała o zwiększeniu programu inwestycyjnego przewidzianego na
ten rok o ponad 6 mld USD, co daje łącznie ok. 31 mld USD.
Większość tej sumy zostanie przeznaczona na zagospodarowanie
nowych złóż kondensatu ropy i gazu. Zdecydowanie działanie to
będzie miało duży wpływ na kondycję gospodarczą Federacji
Rosyjskiej, a europejska i światowa ekspansja wschodniego giganta
stanie się kluczowym priorytetem polityki zagranicznej władz.
Mateusz
Garbaciak
Stosunki
Międzynarodowe II rok
Wschodoznawstwo
I rok
Źródła:
Stan
na 08.12.2012 r.
Czy co, Nabucco do kosza?
OdpowiedzUsuńSerdecznie zapraszamy do nas, gdzie znajdziecie Państwo profesjonalne informacje z dziedziny finansów:
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Bartłomiej z Confrontera, http://confronter.pl