W dniach 16-18 grudnia 2010 roku w Międzynarodowym Domu Spotkań Młodzieży w Mikuszewie członkowie KNSM uczestniczyli w kolejnej edycji konferencji "Spory i konflikty międzynarodowe".
Tematyka wystąpień była różnorodna, począwszy od od kwestii energetycznych,przez narodowościowe do tych dotyczących poszczególnych regionów świata. Wystąpienia rodziły wiele pytań do dyskusji, które z sali obrad przenosiły się do kuluarów.
Konferencja była również doskonałym sposobem na zintegrowanie się i lepsze poznanie jej uczestników.
Poniżej kilka zdjęć.
Ania Klupa
Stosunki międzynarodowe II rok SUM
wtorek, 21 grudnia 2010
poniedziałek, 13 grudnia 2010
Buffy - postrach rosyjskich wampirów
W listopadzie premier Bułgarii, Bojko Borisow, podarował Władimirowi Putinowi psa. Szef rosyjskiego rządu rozpisał konkurs na jego imię. Jak podaje agencja RIA Novosti, wygrał go 5-latek z Moskwy. Nowy pies Putina wabi się teraz Buffy, tak samo jak serialowa pogromczyni wampirów, w którą wcieliła się Sarah Michelle Gellar.
Po powrocie do Moskwy Putin ogłosił konkurs na imię dla swego nowego pupila. Teraz ogłoszono wyniki. Wygrał 5-letni chłopiec z Moskwy - Dima Sokołow. Pies będzie się wabił Buffy.
Chłopcu w wyborze imienia dla szczeniaka pomagali rodzice. Oni też pomogli synowi napisać list do premiera i wysłać wiadomość pocztą elektroniczną.
- Podoba mi się twoja propozycja - powiedział Putin 5-latkowi Dimie Sokołowowi.
Putin zaprosił pomysłodawcę imienia do podmoskiewskiej rezydencji Nowo-Ogariowo. Podarował chłopcu piłkę futbolową i napisał na niej podziękowanie.
Na podstawie
http://www.rp.pl/artykul/576783_Putin-posluchal-pieciolatka.html
Ania Klupa
Stosunki międzynarodowe
Po powrocie do Moskwy Putin ogłosił konkurs na imię dla swego nowego pupila. Teraz ogłoszono wyniki. Wygrał 5-letni chłopiec z Moskwy - Dima Sokołow. Pies będzie się wabił Buffy.
Chłopcu w wyborze imienia dla szczeniaka pomagali rodzice. Oni też pomogli synowi napisać list do premiera i wysłać wiadomość pocztą elektroniczną.
- Podoba mi się twoja propozycja - powiedział Putin 5-latkowi Dimie Sokołowowi.
Putin zaprosił pomysłodawcę imienia do podmoskiewskiej rezydencji Nowo-Ogariowo. Podarował chłopcu piłkę futbolową i napisał na niej podziękowanie.
Na podstawie
http://www.rp.pl/artykul/576783_Putin-posluchal-pieciolatka.html
Ania Klupa
Stosunki międzynarodowe
1000 talentów Putina
Co w Petersburgu robili Monica Bellucci, Kevin Costner, Sharon Stone i inne hollywoodzkie gwiazdy?
Słuchali śpiewającego Władimira Putina!
Rosyjski premier był największą gwiazdą koncertu charytatywnego na rzecz dzieci chorych na raka.
Putin przy akompaniamencie znanego muzyka jazzowego Maceo Parkera zaśpiewał po angielsku słynny przebój Louisa Armstronga "Blueberry Hill" i zagrał na fortepianie melodię piosenki "S czego naczinajetsja Rodina" ("Od czego zaczyna się Ojczyzna"), nieformalnego hymnu rosyjskich, a wcześniej radzieckich szpiegów.
Oprócz szefa rządu Rosji na scenę petersburskiego Pałacu Lodowego wyszły gwiazdy światowego kina i estrady, m.in. Sharon Stone, Kevin Costner, Monica Bellucci czy Vincent Cassel. Obecni byli też Goldie Hawn, Kurt Russell, Mickey Rourke i Gerard Depardieu i In-Grid.
Prowadząca koncert długo namawiała Putina, by przyłączył się do występujących. Premier w końcu uległ. Uznajmy, że jesteśmy w gronie rodzinnym i możemy poeksperymentować. Umówmy się jednak, że wszystko pozostanie między nami - powiedział i dodał: Jak większość ludzi, nie umiem śpiewać i grać, ale lubię to robić.
Na zakończenie wieczoru Putin wziął pod rękę Sharon Stone i razem jeszcze raz wyszli na scenę, gdzie z pozostałymi uczestnikami koncertu chórem zaśpiewali popularną w Rosji piosenkę "Trawa u doma" ("Trawa przed domem").
Po koncercie premier Rosji zaprosił wszystkich gości do Muzeum Rosyjskiego, po którym ich osobiście oprowadził. Przed koncertem jego uczestnicy odwiedzili petersburskie szpitale i domy dziecka.
Na podstawie:
http://www.rmf24.pl/fakty/swiat/news-putin-gra-i-spiewa-dla-chorych-dzieci,nId,312359
http://www1.emito.net/wiadomosci/rozrywka/putin_spiewa_utwor_armstronga_854217.html
http://www.polskieradio.pl/5/3/Artykul/281655,Wladimir-Putin-zostal-piosenkarzem
Amia Klupa
Stosunki międzynarodowe II rok SUM
Słuchali śpiewającego Władimira Putina!
Rosyjski premier był największą gwiazdą koncertu charytatywnego na rzecz dzieci chorych na raka.
Putin przy akompaniamencie znanego muzyka jazzowego Maceo Parkera zaśpiewał po angielsku słynny przebój Louisa Armstronga "Blueberry Hill" i zagrał na fortepianie melodię piosenki "S czego naczinajetsja Rodina" ("Od czego zaczyna się Ojczyzna"), nieformalnego hymnu rosyjskich, a wcześniej radzieckich szpiegów.
Oprócz szefa rządu Rosji na scenę petersburskiego Pałacu Lodowego wyszły gwiazdy światowego kina i estrady, m.in. Sharon Stone, Kevin Costner, Monica Bellucci czy Vincent Cassel. Obecni byli też Goldie Hawn, Kurt Russell, Mickey Rourke i Gerard Depardieu i In-Grid.
Prowadząca koncert długo namawiała Putina, by przyłączył się do występujących. Premier w końcu uległ. Uznajmy, że jesteśmy w gronie rodzinnym i możemy poeksperymentować. Umówmy się jednak, że wszystko pozostanie między nami - powiedział i dodał: Jak większość ludzi, nie umiem śpiewać i grać, ale lubię to robić.
Na zakończenie wieczoru Putin wziął pod rękę Sharon Stone i razem jeszcze raz wyszli na scenę, gdzie z pozostałymi uczestnikami koncertu chórem zaśpiewali popularną w Rosji piosenkę "Trawa u doma" ("Trawa przed domem").
Po koncercie premier Rosji zaprosił wszystkich gości do Muzeum Rosyjskiego, po którym ich osobiście oprowadził. Przed koncertem jego uczestnicy odwiedzili petersburskie szpitale i domy dziecka.
Na podstawie:
http://www.rmf24.pl/fakty/swiat/news-putin-gra-i-spiewa-dla-chorych-dzieci,nId,312359
http://www1.emito.net/wiadomosci/rozrywka/putin_spiewa_utwor_armstronga_854217.html
http://www.polskieradio.pl/5/3/Artykul/281655,Wladimir-Putin-zostal-piosenkarzem
Amia Klupa
Stosunki międzynarodowe II rok SUM
wtorek, 7 grudnia 2010
Z cyklu "Teorie spiskowe" przedstawiamy...
W ostatnich dniach w wodach w rejonie egipskiego kurortu Szarm el-Szejk doszło do ataków rekinów. Śmiertelną ofiarą stała się 70-letnia turystka z Niemiec, której drapieżna ryba odgryzła prawe ramię i wyrwała udo. Kilka dni wcześniej w tym samym rejonie rekin zaatakował grupę rosyjskich i ukraińskich turystów. Wstępnie ustalono, że kąpiących się ludzi zaatakował żarłacz białopłetwy (poniżej).
Ten gatunek rekina występuje w wodach tropikalnych i jest rzadko widywany w akwenie Morza Czerwonego. Specjaliści spekulują, że przyczyną migracji mogą być zbyt intensywne połowy w rejonach raf koralowych Morza Czerwonego, które zmuszają rekiny do wpływania w płytsze zatoki w poszukiwaniu pożywienia. W środkach masowego przekazu pojawiła się też jednak teoria, według której za atakami rekinów stała izraelska armia. Przedwczoraj w trackie programu "Egypt Today" specjalista przedstawiony jako kapitan Mustafa Ismael stwierdził, że w ostatnim czasie rozmawiał telefonicznie z izraelskim płetwonurkiem, który załapał małego rekina z przytwierdzonym do grzbietu nadajnikiem GPS. Ekspert zasugerował, że rekiny miały być prowadzone (?) tak, aby atakować jedynie na wodach egipskich. "Jak inaczej mogłyby przepłynąć 4000 km i nie spowodować żadnych incydentów, aż dotarły do Synaju?" pytał M. Ismael.
Co ciekawe powyższa teoria zyskała pewne poparcie egipskich władz. Generał Abdel Fadeel Shosha, gubernator prowincji Synaj Południowy, we wczorajszym programie tv stwierdził, iż jest to możliwe, że izraelski Mossad stoi za atakami. Incydenty miałyby na celu uderzenie w egipski przemysł turystyczny. Według generała Egipt potrzebuje jednak więcej czasu, aby dokładniej zbadać tą sprawę.
Źródła:
http://blog.foreignpolicy.com/posts/2010/12/06/egypts_shark_week_mossad_to_blame
http://pl.wikipedia.org/wiki/%C5%BBar%C5%82acz_bia%C5%82op%C5%82etwy
Piotr Skoczylas
II rok SUM, Stosunki międzynarodowe
Ten gatunek rekina występuje w wodach tropikalnych i jest rzadko widywany w akwenie Morza Czerwonego. Specjaliści spekulują, że przyczyną migracji mogą być zbyt intensywne połowy w rejonach raf koralowych Morza Czerwonego, które zmuszają rekiny do wpływania w płytsze zatoki w poszukiwaniu pożywienia. W środkach masowego przekazu pojawiła się też jednak teoria, według której za atakami rekinów stała izraelska armia. Przedwczoraj w trackie programu "Egypt Today" specjalista przedstawiony jako kapitan Mustafa Ismael stwierdził, że w ostatnim czasie rozmawiał telefonicznie z izraelskim płetwonurkiem, który załapał małego rekina z przytwierdzonym do grzbietu nadajnikiem GPS. Ekspert zasugerował, że rekiny miały być prowadzone (?) tak, aby atakować jedynie na wodach egipskich. "Jak inaczej mogłyby przepłynąć 4000 km i nie spowodować żadnych incydentów, aż dotarły do Synaju?" pytał M. Ismael.
Co ciekawe powyższa teoria zyskała pewne poparcie egipskich władz. Generał Abdel Fadeel Shosha, gubernator prowincji Synaj Południowy, we wczorajszym programie tv stwierdził, iż jest to możliwe, że izraelski Mossad stoi za atakami. Incydenty miałyby na celu uderzenie w egipski przemysł turystyczny. Według generała Egipt potrzebuje jednak więcej czasu, aby dokładniej zbadać tą sprawę.
Źródła:
http://blog.foreignpolicy.com/posts/2010/12/06/egypts_shark_week_mossad_to_blame
http://pl.wikipedia.org/wiki/%C5%BBar%C5%82acz_bia%C5%82op%C5%82etwy
Piotr Skoczylas
II rok SUM, Stosunki międzynarodowe
poniedziałek, 6 grudnia 2010
Wycieczka do Torunia
W dniu 4 grudnia 2010 roku wraz z Erasmusami wybraliśmy się do Torunia. Mimo niskiej temperatury bawiliśmy się świetnie. Zwiedziliśmy starówkę, zjedliśmy pierniki, widzieliśmy Kopernika.
Poniżej kilka zdjęć.
Mamy nadzieję, że takie wyjazdy będą zdarzać się częściej :)
Ania Klupa
Stosunki międzynarodowe II rok SUM
Poniżej kilka zdjęć.
Mamy nadzieję, że takie wyjazdy będą zdarzać się częściej :)
Ania Klupa
Stosunki międzynarodowe II rok SUM
poniedziałek, 29 listopada 2010
TOP z Wikileaks
Ujawnienie informacji dyplomatycznych przez portal WikiLeaks jest sensacją numer 1 w mediach na całym świecie, a zapewne także powodem nieprzespanych nocy wielu polityków. Ostatecznie ujawniono 251 tysięcy dokumentów, dotyczących istotnych spraw politycznych, ale i także prywatnych opinii - i tu nie wiadomo co spowoduje większy zgrzyt.
Poniżej lista kilku ciekawszych przecieków w skrócie (kolejność dowolna):
1. Krytyka niemieckich polityków przez amerykańskich dyplomatów:
szef niemieckiej dyplomacji Guido Westerwelle jako polityk "agresywny", o mało treściwych pomysłach, który powinien głębiej opanować "złożoną tematykę polityki zagranicznej i bezpieczeństwa"
kanclerz Angela Merkel - zdaniem dyplomatów USA - "rzadko bywa kreatywna", określono ją nawet mianem "teflonowej", bo wszystko po niej spływa.
2. Arabia Saudyjska wzywała Stany Zjednoczone do zbombardowania Iranu, które uniemożliwiłoby rozwój programu nuklearnego tego kraju
3. Waszyngton angażuje wywiad do sprawy korupcji w bułgarskim parlamencie
4. Francuski prezydent Nicolas Sarkozy jak "nagi cesarz" z bajki Andersena i "cienkoskórny polityk o autorytarnym stylu"
5. Iran otrzymał od Korei Północnej zaawansowane technologicznie pociski rakietowe, mogące uderzyć w Europę Zachodnią
Irański prezydent Mahmoud Ahmadineżad jest porównywany do Adolfa Hitlera
6. Kim Dżong Il to "wiotki staruszek", który przeszedł fizyczny i psychiczny uraz w wyniku wylewu
7. Szef Niemieckiego MSZ Guido Westerwelle sprzeciwiał się nominacji Eriki Steinbach do Rady fundacji "Ucieczka, Wypędzenie, Pojednanie" w obawie przed pogorszeniem się stosunków z Polską
8. Rosyjski premier Władimir Putin to "samiec alfa", a prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew jest "blady". Miedwiediew w relacji do Putina jest jak "Robin w stosunku do Batmana"
9. Amerykańscy dyplomaci zażądali przyjęcia jednego z więźniów z Guantanamo, w zamian za zapewnienie spotkania prezydenta Obamy ze swoim Słoweńskim odpowiednikiem
10. Premier Silvio Berlusconi jest "nieudolnym, próżnym i nieskutecznym przywódcą europejskim" (taką opinię o nim miała przekazać Elizabeth Dibble, amerykańska charge d'affaires w Rzymie). Inny raport z Rzymu opisuje go jako "fizycznie i politycznie słabego" lidera, którego "częste nocne imprezki i upodobanie do zabawy oznaczają, że nie zaznaje on odpowiednio dużo odpoczynku"
11. Prezydent Zimbabwe Robert Mugabe to "zwariowany staruszek"
12. Amerykańscy dyplomaci mieli szpiegować władze Organizacji Narodów Zjednoczonych. Sekretarz Stanu Hillary Clinton wydała w 2009 r. polecenie zbierania danych biometrycznych urzędników ONZ z sekretarzem generalnym włącznie (kodu DNA, odcisków palców, zdjęć tęczówki oka), a także danych dyplomatów z Chin, Rosji, Francji i Wlk. Brytanii, w tym m.in. numery kart kredytowych i telefonów komórkowych oraz hasła dostępu do internetu.
13. 75-letni Amerykanin uciekł z Iranu do Turcji konno przez góry. Zimowa wyprawa była aktem desperacji Hosseina Ghanbarzadeh Vahediego, któremu władze zatrzymały paszport i przez osiem miesięcy nie chciały pozwolić na opuszczenie kraju
14. Najwyższy Przywódca Iranu, Ajatollah Ali Chamenei umiera na raka
15. Waszyngton i Seul dyskutowały kwestię zjednoczenia obu Korei po "ewentualnym załamaniu" w Phenianie. Korea Południowa zachętami handlowymi próbowała osłabiać obawy Chin przed zjednoczeniem
16. Opis upodobań Muamara Kadafiego: Nigdzie nie rusza się bez swojej ukraińskiej pielęgniarki - "zmysłowej blondynki", uwielbia taniec flamenco, wyścigi konno. Nie lubi jednak latać nad wodą i mieszkać wyżej niż na pierwszym piętrze
To na pewno nie koniec wszystkich sensacji z WikiLeaks, które zapewne nie ostatni raz ujawniły tajne dane.
Ania Klupa
Stosunki międzynarodowe II rok SUM
Poniżej lista kilku ciekawszych przecieków w skrócie (kolejność dowolna):
1. Krytyka niemieckich polityków przez amerykańskich dyplomatów:
szef niemieckiej dyplomacji Guido Westerwelle jako polityk "agresywny", o mało treściwych pomysłach, który powinien głębiej opanować "złożoną tematykę polityki zagranicznej i bezpieczeństwa"
kanclerz Angela Merkel - zdaniem dyplomatów USA - "rzadko bywa kreatywna", określono ją nawet mianem "teflonowej", bo wszystko po niej spływa.
2. Arabia Saudyjska wzywała Stany Zjednoczone do zbombardowania Iranu, które uniemożliwiłoby rozwój programu nuklearnego tego kraju
3. Waszyngton angażuje wywiad do sprawy korupcji w bułgarskim parlamencie
4. Francuski prezydent Nicolas Sarkozy jak "nagi cesarz" z bajki Andersena i "cienkoskórny polityk o autorytarnym stylu"
5. Iran otrzymał od Korei Północnej zaawansowane technologicznie pociski rakietowe, mogące uderzyć w Europę Zachodnią
Irański prezydent Mahmoud Ahmadineżad jest porównywany do Adolfa Hitlera
6. Kim Dżong Il to "wiotki staruszek", który przeszedł fizyczny i psychiczny uraz w wyniku wylewu
7. Szef Niemieckiego MSZ Guido Westerwelle sprzeciwiał się nominacji Eriki Steinbach do Rady fundacji "Ucieczka, Wypędzenie, Pojednanie" w obawie przed pogorszeniem się stosunków z Polską
8. Rosyjski premier Władimir Putin to "samiec alfa", a prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew jest "blady". Miedwiediew w relacji do Putina jest jak "Robin w stosunku do Batmana"
9. Amerykańscy dyplomaci zażądali przyjęcia jednego z więźniów z Guantanamo, w zamian za zapewnienie spotkania prezydenta Obamy ze swoim Słoweńskim odpowiednikiem
10. Premier Silvio Berlusconi jest "nieudolnym, próżnym i nieskutecznym przywódcą europejskim" (taką opinię o nim miała przekazać Elizabeth Dibble, amerykańska charge d'affaires w Rzymie). Inny raport z Rzymu opisuje go jako "fizycznie i politycznie słabego" lidera, którego "częste nocne imprezki i upodobanie do zabawy oznaczają, że nie zaznaje on odpowiednio dużo odpoczynku"
11. Prezydent Zimbabwe Robert Mugabe to "zwariowany staruszek"
12. Amerykańscy dyplomaci mieli szpiegować władze Organizacji Narodów Zjednoczonych. Sekretarz Stanu Hillary Clinton wydała w 2009 r. polecenie zbierania danych biometrycznych urzędników ONZ z sekretarzem generalnym włącznie (kodu DNA, odcisków palców, zdjęć tęczówki oka), a także danych dyplomatów z Chin, Rosji, Francji i Wlk. Brytanii, w tym m.in. numery kart kredytowych i telefonów komórkowych oraz hasła dostępu do internetu.
13. 75-letni Amerykanin uciekł z Iranu do Turcji konno przez góry. Zimowa wyprawa była aktem desperacji Hosseina Ghanbarzadeh Vahediego, któremu władze zatrzymały paszport i przez osiem miesięcy nie chciały pozwolić na opuszczenie kraju
14. Najwyższy Przywódca Iranu, Ajatollah Ali Chamenei umiera na raka
15. Waszyngton i Seul dyskutowały kwestię zjednoczenia obu Korei po "ewentualnym załamaniu" w Phenianie. Korea Południowa zachętami handlowymi próbowała osłabiać obawy Chin przed zjednoczeniem
16. Opis upodobań Muamara Kadafiego: Nigdzie nie rusza się bez swojej ukraińskiej pielęgniarki - "zmysłowej blondynki", uwielbia taniec flamenco, wyścigi konno. Nie lubi jednak latać nad wodą i mieszkać wyżej niż na pierwszym piętrze
To na pewno nie koniec wszystkich sensacji z WikiLeaks, które zapewne nie ostatni raz ujawniły tajne dane.
Ania Klupa
Stosunki międzynarodowe II rok SUM
niedziela, 28 listopada 2010
Skandal kąpielówkowy
Reprezentanci Singapuru w piłce wodnej oraz ich fani na długo zapamiętają swój występ na zawodach Igrzysk Azjatyckich. Całe zamieszanie z powodu... designu ich kąpielówek.
Sportowcy zapomnieli jak bardzo rząd Singapuru wyczulony jest na punkcie flagi i barw narodowych. Za późno już jednak na zmiany.
Reprezentanci Singapuru w piłce wodnej chcieli się wyróżniać na tle innych zespołów podczas Igrzysk Azjatyckich. Zlecili stworzenie specjalnych kąpielówek, które zawierały elementy flagi narodowej - gwiazdy i księżyc.
Niektórym ten pomysł bardzo się spodobał, ale... rząd uznał go za obsceniczny!
Szkoda, że drużyna nie skonsultowała z nami wcześniej tego, że chce umieścić księżyc i gwiazdy na swoich kąpielówkach. Wtedy na pewno powiedzielibyśmy im, że to nieodpowiednie, ponieważ uważamy, że flaga powinna być traktowana z należytym szacunkiem - narzeka jeden z ministrów singapurskiego rządu.
Zespół - za pośrednictwem swojego trenera - już przeprosił wszystkich za umieszczenie flagi na kąpielówkach i obiecał, że po igrzyskach nie zostaną one już nigdy użyte.
Nie mieliśmy nawet najmniejszych intencji, aby zrobić coś śmiesznego, co obraziłoby Singapur - zapewnia Samuel Wong.
Według zasad azjatyckich zawodów stroje zespołów nie mogą zostać zmienione w trakcie ich trwania.
Co oznacza, że władze Singapuru będą musiały się pogodzić z tym, że ich drużyna narodowa będzie się pokazywać w kontrowersyjnych kąpielówkach do samego końca turnieju.
Na podstawie:
http://www.sportfan.pl/artykul/21924/zalozyli-kapielowki-w-barwach-ta-druzyna-ma-przechlapane-w-kraju
http://www.telegraph.co.uk/news/worldnews/asia/singapore/8161839/Singapore-water-polo-team-in-hot-water-over-trunks-design.html
Ania Klupa
Stosunki międzynarodowe II rok SUM
Sportowcy zapomnieli jak bardzo rząd Singapuru wyczulony jest na punkcie flagi i barw narodowych. Za późno już jednak na zmiany.
Reprezentanci Singapuru w piłce wodnej chcieli się wyróżniać na tle innych zespołów podczas Igrzysk Azjatyckich. Zlecili stworzenie specjalnych kąpielówek, które zawierały elementy flagi narodowej - gwiazdy i księżyc.
Niektórym ten pomysł bardzo się spodobał, ale... rząd uznał go za obsceniczny!
Szkoda, że drużyna nie skonsultowała z nami wcześniej tego, że chce umieścić księżyc i gwiazdy na swoich kąpielówkach. Wtedy na pewno powiedzielibyśmy im, że to nieodpowiednie, ponieważ uważamy, że flaga powinna być traktowana z należytym szacunkiem - narzeka jeden z ministrów singapurskiego rządu.
Zespół - za pośrednictwem swojego trenera - już przeprosił wszystkich za umieszczenie flagi na kąpielówkach i obiecał, że po igrzyskach nie zostaną one już nigdy użyte.
Nie mieliśmy nawet najmniejszych intencji, aby zrobić coś śmiesznego, co obraziłoby Singapur - zapewnia Samuel Wong.
Według zasad azjatyckich zawodów stroje zespołów nie mogą zostać zmienione w trakcie ich trwania.
Co oznacza, że władze Singapuru będą musiały się pogodzić z tym, że ich drużyna narodowa będzie się pokazywać w kontrowersyjnych kąpielówkach do samego końca turnieju.
Na podstawie:
http://www.sportfan.pl/artykul/21924/zalozyli-kapielowki-w-barwach-ta-druzyna-ma-przechlapane-w-kraju
http://www.telegraph.co.uk/news/worldnews/asia/singapore/8161839/Singapore-water-polo-team-in-hot-water-over-trunks-design.html
Ania Klupa
Stosunki międzynarodowe II rok SUM
piątek, 26 listopada 2010
Królowa z wizytą u sułtana
Królowa Elżbieta druga po trzech dekadach znów odwiedziła Zjednoczone Emiraty Arabskie. Wizyta oficjalna brytyjskiej monarchini i jej męża - księcia Edymburga, rozpoczęła się 24 listopada 2010 roku. Z ZEA królowa uda się do Omanu. Podróż jest częścią programu brytyjskiego ministerstwa spraw zagranicznych - mającego odnowić związki Wysp z państwami regionu.
Królowa została powitana w Muskacie przez władcę tego emiratu sułtana Qaboos'a. Po spotkaniach w Muskacie Elżbieta II udała się do Abu Dhabi. Tam odwiedziła Wielki Meczet - co uznano za ważny element międzyreligijnego dialogu i wzajemnej tolerancji kultur.
Na koniec wizyty w ZEA królowa Elżbieta zwiedziła Muzeum Narodowe Zeyed, w towarzystwie wice-prezydenta i premiera Sheikha Mohammada bin Rashed al-Maktoum'a.
Tymczasem towarzyszący królowej minister spraw zagranicznych William Hague, podpisał w ZEA kilka umów, w tym porozumienie o cywilnej współpracy nuklearnej.
Poniżej kilka zdjęć z wizyty:
Na podstawie:
http://www.royal.gov.uk/LatestNewsandDiary/StateVisitprogrammes/2010/StateVisittoOman24to28November2010.aspx
http://www.bbc.co.uk/news/uk-11843072
http://www.presstv.ir/detail/152566.html
http://www.france24.com/en/20101125-queen-elizabeth-ii-rounds-off-uae-visit
http://www.arabianbusiness.com/queen-elizabeth-ii-arrives-in-uae-today-363632.html
Ania Klupa
Stosunki międzynarodowe II rok SUM
Królowa została powitana w Muskacie przez władcę tego emiratu sułtana Qaboos'a. Po spotkaniach w Muskacie Elżbieta II udała się do Abu Dhabi. Tam odwiedziła Wielki Meczet - co uznano za ważny element międzyreligijnego dialogu i wzajemnej tolerancji kultur.
Na koniec wizyty w ZEA królowa Elżbieta zwiedziła Muzeum Narodowe Zeyed, w towarzystwie wice-prezydenta i premiera Sheikha Mohammada bin Rashed al-Maktoum'a.
Tymczasem towarzyszący królowej minister spraw zagranicznych William Hague, podpisał w ZEA kilka umów, w tym porozumienie o cywilnej współpracy nuklearnej.
Poniżej kilka zdjęć z wizyty:
Na podstawie:
http://www.royal.gov.uk/LatestNewsandDiary/StateVisitprogrammes/2010/StateVisittoOman24to28November2010.aspx
http://www.bbc.co.uk/news/uk-11843072
http://www.presstv.ir/detail/152566.html
http://www.france24.com/en/20101125-queen-elizabeth-ii-rounds-off-uae-visit
http://www.arabianbusiness.com/queen-elizabeth-ii-arrives-in-uae-today-363632.html
Ania Klupa
Stosunki międzynarodowe II rok SUM
poniedziałek, 22 listopada 2010
Rola szczeniaczków w polityce gospodarczej Bułgarii
Tydzień temu premier Władimir Putin opuścił Bułgarię bogatszy o dwie rzeczy: porozumienie w sprawie Gazociągu Południowego (South Steam) i małego szczeniaczka. Trudno określić, z którego prezentu był bardziej zadowolony.
Bułgarski pies pasterski (widoczny na zdjęciu w objęciach premiera FR) jest specjalnym narzędziem bułgarskiej polityki zagranicznej i jest wręczany wyjątkowym partnerom. Premier Putin znalazł się w ekskluzywnym gronie osobistości, które otrzymały szczeniaki. Wcześniej wręczono je jedynie prezydentom USA (Georgeowi W. Bushowi i Barackowi Obamie) oraz królowi Hiszpanii Juanowi Carlosowi.
Źródło: http://waz.euobserver.com/887/31264
Piotr Skoczylas
Stosunki międzynarodowe, II rok SUM
Bułgarski pies pasterski (widoczny na zdjęciu w objęciach premiera FR) jest specjalnym narzędziem bułgarskiej polityki zagranicznej i jest wręczany wyjątkowym partnerom. Premier Putin znalazł się w ekskluzywnym gronie osobistości, które otrzymały szczeniaki. Wcześniej wręczono je jedynie prezydentom USA (Georgeowi W. Bushowi i Barackowi Obamie) oraz królowi Hiszpanii Juanowi Carlosowi.
Źródło: http://waz.euobserver.com/887/31264
Piotr Skoczylas
Stosunki międzynarodowe, II rok SUM
sobota, 20 listopada 2010
Mecz integracyjny
17 listopada 2010 w Poznaniu odbył się mecz towarzyski reprezentacji Polski i Wybrzeża Kości Słoniowej. Był to pierwszy mecz reprezentacji na stadionie w Poznaniu po remoncie.
Członkowie naszego koła zasiedli na trybunach wraz z studentami przebywającymi na naszym wydziale w ramach programu Erasmus.
Wspólnie gorąco kibicowaliśmy polskim piłkarzom - jak widać z dobrym skutkiem bo Polska wygrała z WKS wynikiem 3 do 1.
Poniżej kilka zdjęć.
Ania Klupa
Stosunki międzynarodowe II rok SUM
Członkowie naszego koła zasiedli na trybunach wraz z studentami przebywającymi na naszym wydziale w ramach programu Erasmus.
Wspólnie gorąco kibicowaliśmy polskim piłkarzom - jak widać z dobrym skutkiem bo Polska wygrała z WKS wynikiem 3 do 1.
Poniżej kilka zdjęć.
Ania Klupa
Stosunki międzynarodowe II rok SUM
czwartek, 28 października 2010
Amerykanie pracują dla nas?
- Jesteśmy właścicielami większości ich długów, tak więc teraz to oni pracują dla nas - mówi chiński profesor podczas wykładu w Pekinie w 2030 r. To tylko fragment filmiku z charakteru political-fiction opublikowanego przez organizację non-profit CAGW - czyli "Obywatele Przeciw Rządowemu Marnotrawstwu".
Organizacja CAGW, utworzona w 1984 roku i funkcjonująca jako think-thank, określa się jako "amerykański obserwator podatników nr 1", a za cel zakłada sobie walkę z marnotrawstwem i nieefektywnością rządu federalnego USA.
Za swoją działalność była chwalona m.in. przez senatora Boba Dole'a - byłego kandydata Republikanów na urząd prezydenta. Teraz podejmuje kolejną kampanię, która ma na celu uświadomienie zagrożeń, jakie niesie ze sobą zwiększający się dług publiczny. A najlepiej pokazywać to, gdy u władzy są nielubiani przez CAGW Demokraci.
Oto spot wraz z komentarzem telewizji FOX
Ale zacznijmy od początku. Widzimy salę wykładową z wiszącymi na ścianach portretami Mao Zedonga. Napis głosi, iż jest to Pekin w 2030 roku.
Czy coś nam to przypomina?
Tak – podobna reklamówka ukazała się 1986 roku i została wyreżyserowana przez Ridleya Scott’a. Jej akcja była osadzona w 2017 roku i nosiła tytuł „The Deficit Trias”. Skupiała się na problemie deficytu budżetowego USA, sięgającego 2 bilionów dolarów.
Poniżej spot "The Deficit Trias":
Dalej chiński profesor pyta studentów "Dlaczego wielkie imperia upadają?" Wymienia: starożytną Grecję, Rzym, Imperium Brytyjskie i… Stany Zjednoczone Ameryki.
Dalej wyjaśnia, że "Ameryka chciała wydać i opodatkować samą siebie by wyjść z wielkiego kryzysu". Ale... "Oczywiście jesteśmy właścicielami większości ich długów, tak więc teraz to oni pracują dla nas". Na sali rozbrzmiewa śmiech. (Tak przy okazji reklamówkę kręcono w USA – a „studenci” to głównie osoby uczące się w collegach w okolicy Waszyngtonu).
Czy ten spot ma być wyrazem ksenofobii czy uderzeniem w Chiny? Jego twórcy zaprzeczają takim pogłoską. Jednak jeszcze przed ukazaniem się tego filmiku pojawiło się wiele artykułów mówiących o zbyt ostrych reklamach skierowanych przeciwko ChRL. A ten spot jeszcze bardziej rozbudził tę dyskusję. Wystarczy wpisać w Gogle hasło „Chinese professor ad” a uzyskacie ponad 19 milionów wyników.
Na podstawie:
http://www.theatlantic.com/politics/archive/2010/10/the-phenomenal-chinese-professor-ad/64982/
http://www.neurosciencemarketing.com/blog/articles/chinese-professor-ad.htm
http://www.britannica.com/blogs/2010/10/the-chinese-professor-and-americas-china-syndrome-2010-campaign-attack-ad-of-the-day/
http://politykier.pl/kat,1025817,wid,12799726,wiadomosc.html?ticaid=6b244
http://online.wsj.com/article/SB10001424052748704689804575536283175049718.html
Ania Klupa
Stosunki międzynarodowe II rok SUM
Organizacja CAGW, utworzona w 1984 roku i funkcjonująca jako think-thank, określa się jako "amerykański obserwator podatników nr 1", a za cel zakłada sobie walkę z marnotrawstwem i nieefektywnością rządu federalnego USA.
Za swoją działalność była chwalona m.in. przez senatora Boba Dole'a - byłego kandydata Republikanów na urząd prezydenta. Teraz podejmuje kolejną kampanię, która ma na celu uświadomienie zagrożeń, jakie niesie ze sobą zwiększający się dług publiczny. A najlepiej pokazywać to, gdy u władzy są nielubiani przez CAGW Demokraci.
Oto spot wraz z komentarzem telewizji FOX
Ale zacznijmy od początku. Widzimy salę wykładową z wiszącymi na ścianach portretami Mao Zedonga. Napis głosi, iż jest to Pekin w 2030 roku.
Czy coś nam to przypomina?
Tak – podobna reklamówka ukazała się 1986 roku i została wyreżyserowana przez Ridleya Scott’a. Jej akcja była osadzona w 2017 roku i nosiła tytuł „The Deficit Trias”. Skupiała się na problemie deficytu budżetowego USA, sięgającego 2 bilionów dolarów.
Poniżej spot "The Deficit Trias":
Dalej chiński profesor pyta studentów "Dlaczego wielkie imperia upadają?" Wymienia: starożytną Grecję, Rzym, Imperium Brytyjskie i… Stany Zjednoczone Ameryki.
Dalej wyjaśnia, że "Ameryka chciała wydać i opodatkować samą siebie by wyjść z wielkiego kryzysu". Ale... "Oczywiście jesteśmy właścicielami większości ich długów, tak więc teraz to oni pracują dla nas". Na sali rozbrzmiewa śmiech. (Tak przy okazji reklamówkę kręcono w USA – a „studenci” to głównie osoby uczące się w collegach w okolicy Waszyngtonu).
Czy ten spot ma być wyrazem ksenofobii czy uderzeniem w Chiny? Jego twórcy zaprzeczają takim pogłoską. Jednak jeszcze przed ukazaniem się tego filmiku pojawiło się wiele artykułów mówiących o zbyt ostrych reklamach skierowanych przeciwko ChRL. A ten spot jeszcze bardziej rozbudził tę dyskusję. Wystarczy wpisać w Gogle hasło „Chinese professor ad” a uzyskacie ponad 19 milionów wyników.
Na podstawie:
http://www.theatlantic.com/politics/archive/2010/10/the-phenomenal-chinese-professor-ad/64982/
http://www.neurosciencemarketing.com/blog/articles/chinese-professor-ad.htm
http://www.britannica.com/blogs/2010/10/the-chinese-professor-and-americas-china-syndrome-2010-campaign-attack-ad-of-the-day/
http://politykier.pl/kat,1025817,wid,12799726,wiadomosc.html?ticaid=6b244
http://online.wsj.com/article/SB10001424052748704689804575536283175049718.html
Ania Klupa
Stosunki międzynarodowe II rok SUM
środa, 27 października 2010
Prezydent Chile i "Deutschland über alles"
Jak przystało na głowę państwa odbywającą wizytę zagraniczną, prezydent Chile Sebastian Pinera goszczący w Niemczech, postanowił wpisać się do księgi pamiątkowej. Nie wiedział jednak, że szybko będzie musiał przepraszać za potężną gafę. W ramach podziękowań za gościnę przypomniał bowiem gospodarzom o...czasach faszyzmu.
Sebastian Pinera spotkał się w Berlinie z kanclerz Angelą Merkel i prezydentem Christianem Wulffem. Na zakończenie wizyty w pałacu prezydenckim tradycyjnie wpisał się do księgi pamiątkowej. Ale kiedy Niemcy zobaczyli jego wpis, mocno się zdziwili.
Wpis głosił "Deutschland über alles" - czyli "Niemcy ponad wszystko".
Fraza ta znajdowała się w pierwszym wersie niemieckiego hymnu od 1922 do upadku III Rzeszy w 1945 roku. W okresie władzy nazistów, tylko pierwszy wiersz "Pieśni Niemców" Augusta von Fallerslebena, wraz z rzeczoną frazą ostał się z starego hymnu Republiki Weimarskiej, resztę zastąpiono hymnem SA, Horst-Wessel Lied.
Słowa zapisały się w historii tak negatywnie, że po II Wojnie Światowej zrezygnowano z publikowania i wykonywania pierwszej zwrotki pieśni. Obecnie podczas wykonywania hymnu śpiewana jest tylko trzecia strofa dzieła, w której mowa jest o jedności, prawie i wolności Niemiec.
Niecodzienny wpis do księgi pamiątkowej wywołał więc poruszenie wśród gospodarzy chilijskiego prezydenta. Kiedy tylko uświadomiono mu jaką gafę popełnił, Pinera przeprosił i poprosił o wybaczenie swojego błędu. Jak wyjaśnił, slogan zapamiętał z niemieckiej szkoły, do której chodził w Chile w latach 50. i 60. Tłumaczył jednak, że nie znał ich kontekstu.
Na podstawie:
http://www.tvn24.pl/12691,1679639,0,1,ku-pamieci-deutschland-ber-alles,wiadomosc.html
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80269,8573294,Gafa_prezydenta_Chile___Deutschland_ueber_alles_.html
http://wyborcza.pl/1,75477,8568900,Deutschland_ueber_alles___ach__przepraszam__nie_wiedzialem.html
Ania Klupa
Stosunki międzynarodowe II rok SUM
Sebastian Pinera spotkał się w Berlinie z kanclerz Angelą Merkel i prezydentem Christianem Wulffem. Na zakończenie wizyty w pałacu prezydenckim tradycyjnie wpisał się do księgi pamiątkowej. Ale kiedy Niemcy zobaczyli jego wpis, mocno się zdziwili.
Wpis głosił "Deutschland über alles" - czyli "Niemcy ponad wszystko".
Fraza ta znajdowała się w pierwszym wersie niemieckiego hymnu od 1922 do upadku III Rzeszy w 1945 roku. W okresie władzy nazistów, tylko pierwszy wiersz "Pieśni Niemców" Augusta von Fallerslebena, wraz z rzeczoną frazą ostał się z starego hymnu Republiki Weimarskiej, resztę zastąpiono hymnem SA, Horst-Wessel Lied.
Słowa zapisały się w historii tak negatywnie, że po II Wojnie Światowej zrezygnowano z publikowania i wykonywania pierwszej zwrotki pieśni. Obecnie podczas wykonywania hymnu śpiewana jest tylko trzecia strofa dzieła, w której mowa jest o jedności, prawie i wolności Niemiec.
Niecodzienny wpis do księgi pamiątkowej wywołał więc poruszenie wśród gospodarzy chilijskiego prezydenta. Kiedy tylko uświadomiono mu jaką gafę popełnił, Pinera przeprosił i poprosił o wybaczenie swojego błędu. Jak wyjaśnił, slogan zapamiętał z niemieckiej szkoły, do której chodził w Chile w latach 50. i 60. Tłumaczył jednak, że nie znał ich kontekstu.
Na podstawie:
http://www.tvn24.pl/12691,1679639,0,1,ku-pamieci-deutschland-ber-alles,wiadomosc.html
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80269,8573294,Gafa_prezydenta_Chile___Deutschland_ueber_alles_.html
http://wyborcza.pl/1,75477,8568900,Deutschland_ueber_alles___ach__przepraszam__nie_wiedzialem.html
Ania Klupa
Stosunki międzynarodowe II rok SUM
wtorek, 26 października 2010
"Syn Szatana" w Londynie
Podczas wrześniowej wizyty Benedykta XVI w Londynie (18.IX) doszło do niepokojących protestów ze strony muzułmanów, a konkretnie organizacji "Muslims against Crusades". Protestujący nieśli transparenty o treści takiej jak "Jezus jest zły" i wykrzykiwali obelgi w stronę papieża, nazywając go między innymi "szatanem". Wydarzenie to, zostało opisane tylko przez nieliczne niszowe portale, natomiast w polskich mediach nie pojawiła się o nim żadna wzmianka.
Muzułmanie stanowią największą mniejszość religijną w Wielkiej Brytanii. Sam Londyn zamieszkiwany jest przez 700 tys. wyznawców Islamu, co stanowi aż 10%. W tej sytuacji nie trudno o spory na tle religijnym. Zdarzało się, że niewidomi z psami-przewodnikami zostawali wypraszani z autobusów przez muzułmańskich kierowców ze względu na to, że pies jest istotą nieczystą.
S. Huntington w "Wojnie Cywilizacji" przytacza następujące słowa B. Lewisa "Stajemy obecnie wobec takich nastrojów, które daleko wykraczają poza poziom spraw i problemów oraz poziom rządów, które podejmują te problemy. To nie jest już zderzenie cywilizacji ale prawdziwa irracjonalna reakcja odwiecznych rywali judeochrześcijańskiego dziedzictwa i naszej świeckiej teraźniejszości i ekspansji obu elementów."
Należy zadać sobie istotne pytanie czy dalsza wspólegzystencja wielu kultur w jednym miejscu może mieć nadal miejsce, czy w przyszłości nie przerodzi się w poważniejszy konflikt?
Michalina Rachelska
I rok Stosunki Międzynarodowe.
Muzułmanie stanowią największą mniejszość religijną w Wielkiej Brytanii. Sam Londyn zamieszkiwany jest przez 700 tys. wyznawców Islamu, co stanowi aż 10%. W tej sytuacji nie trudno o spory na tle religijnym. Zdarzało się, że niewidomi z psami-przewodnikami zostawali wypraszani z autobusów przez muzułmańskich kierowców ze względu na to, że pies jest istotą nieczystą.
S. Huntington w "Wojnie Cywilizacji" przytacza następujące słowa B. Lewisa "Stajemy obecnie wobec takich nastrojów, które daleko wykraczają poza poziom spraw i problemów oraz poziom rządów, które podejmują te problemy. To nie jest już zderzenie cywilizacji ale prawdziwa irracjonalna reakcja odwiecznych rywali judeochrześcijańskiego dziedzictwa i naszej świeckiej teraźniejszości i ekspansji obu elementów."
Należy zadać sobie istotne pytanie czy dalsza wspólegzystencja wielu kultur w jednym miejscu może mieć nadal miejsce, czy w przyszłości nie przerodzi się w poważniejszy konflikt?
Michalina Rachelska
I rok Stosunki Międzynarodowe.
poniedziałek, 25 października 2010
Gospodarka prosto z.... Śródziemia?
Tysiące Nowozelandczyków wyszły na ulice w proteście przeciwko planom przeniesienia produkcji filmu Petera Jacksona "Hobbit" za granicę. Decyzja ta może pozbawić gospodarkę kraju setki milionów dolarów.
Na demonstracji w Wellington zebrało się ok. 2-3 tys. osób. Podobne wiece odbyły się też w Auckland i Christchurch. Niektórzy demonstranci byli przebrani za hobbitów i inne postaci ze Śródziemia, krainy stworzonej przez pisarza J.R.R. Tolkiena. Nieśli transparenty z napisami "Nowa Zelandia do Śródziemie" i "Kochamy hobbity".
Dlaczego producent zamierza wyprowadzić się z Nowej Zelandii? Bo ma problemy ze związkami zawodowymi aktorów. Oskarżają one filmowców o to, że odmawiają artystom możliwości negocjacji warunków. Związek o nazwie Actors' Equity wezwał wszystkich aktorów (także zagranicznych) do bojkotu filmu.
Wytwórnia poinformowała w ubiegłym tygodniu, że będzie szukać miejsca na plan zdjęciowy poza Nową Zelandią. Zdaniem ekonomistów, może to kosztować miejscową gospodarkę stratę nawet 1,5 mld dol.
Związki zawodowe wycofały się z protestów, ale premier John Key, który ma się spotkać z filmowcami we wtorek, powiedział w poniedziałek, że jego zdaniem szanse na zawarcie porozumienia wynoszą 50 na 50. - Chciałbym móc powiedzieć, że sprawa jest załatwiona, ale jeszcze do tego daleko. Trzeba rozwiązać różne kwestie - oświadczył.
Filmowców do Nowej Zelandii przyciągają głównie wyjątkowe krajobrazy. To tu właśnie kręcono sceny do wszystkich trzech części Władcy Pierścieni, a także innych filmów, takich jak "Ostatni samuraj" czy "Książę Kaspian". Przemysł filmowy wygenerował tu w zeszłym roku 2,8 mld nowozelandzkich dolarów (2,1 mld. dol amerykańskich).
Na podstawie:
http://www.telegraph.co.uk/news/worldnews/australiaandthepacific/newzealand/8084938/Middle-Earth-protest-as-New-Zealanders-take-to-the-streets-over-Hobbit-plans.html
http://przewodnik.onet.pl/australia/nowa-zelandia/nowa-zelandia-nie-oddamy-hobbita,1,3742793,artykul.html
http://www.newsweek.pl/artykuly/sekcje/swiat/nowa-zelandia-protestuje-przeciw-przeniesieniu-hobbita,66923,1
http://wyborcza.biz/biznes/1,100896,8552276,Hobbit_chce_sie_wyprowadzic_z_Nowej_Zelandii__Kraj.html
Ania Klupa
Stosunki międzynarodowe II rok SUM
Na demonstracji w Wellington zebrało się ok. 2-3 tys. osób. Podobne wiece odbyły się też w Auckland i Christchurch. Niektórzy demonstranci byli przebrani za hobbitów i inne postaci ze Śródziemia, krainy stworzonej przez pisarza J.R.R. Tolkiena. Nieśli transparenty z napisami "Nowa Zelandia do Śródziemie" i "Kochamy hobbity".
Dlaczego producent zamierza wyprowadzić się z Nowej Zelandii? Bo ma problemy ze związkami zawodowymi aktorów. Oskarżają one filmowców o to, że odmawiają artystom możliwości negocjacji warunków. Związek o nazwie Actors' Equity wezwał wszystkich aktorów (także zagranicznych) do bojkotu filmu.
Wytwórnia poinformowała w ubiegłym tygodniu, że będzie szukać miejsca na plan zdjęciowy poza Nową Zelandią. Zdaniem ekonomistów, może to kosztować miejscową gospodarkę stratę nawet 1,5 mld dol.
Związki zawodowe wycofały się z protestów, ale premier John Key, który ma się spotkać z filmowcami we wtorek, powiedział w poniedziałek, że jego zdaniem szanse na zawarcie porozumienia wynoszą 50 na 50. - Chciałbym móc powiedzieć, że sprawa jest załatwiona, ale jeszcze do tego daleko. Trzeba rozwiązać różne kwestie - oświadczył.
Filmowców do Nowej Zelandii przyciągają głównie wyjątkowe krajobrazy. To tu właśnie kręcono sceny do wszystkich trzech części Władcy Pierścieni, a także innych filmów, takich jak "Ostatni samuraj" czy "Książę Kaspian". Przemysł filmowy wygenerował tu w zeszłym roku 2,8 mld nowozelandzkich dolarów (2,1 mld. dol amerykańskich).
Na podstawie:
http://www.telegraph.co.uk/news/worldnews/australiaandthepacific/newzealand/8084938/Middle-Earth-protest-as-New-Zealanders-take-to-the-streets-over-Hobbit-plans.html
http://przewodnik.onet.pl/australia/nowa-zelandia/nowa-zelandia-nie-oddamy-hobbita,1,3742793,artykul.html
http://www.newsweek.pl/artykuly/sekcje/swiat/nowa-zelandia-protestuje-przeciw-przeniesieniu-hobbita,66923,1
http://wyborcza.biz/biznes/1,100896,8552276,Hobbit_chce_sie_wyprowadzic_z_Nowej_Zelandii__Kraj.html
Ania Klupa
Stosunki międzynarodowe II rok SUM
sobota, 23 października 2010
Integracja międzynarodowa
I tym semestrze postanowiliśmy przygotować kilka atrakcji dla zagranicznych studentów kontynuujących naukę w ramach programu Erasmus na Wydziale Nauk Politycznych i Dziennikarstwa UAM.
Oprócz spotkania integracyjno-zapoznawczego zwiedziliśmy także Browar Lecha i odbyliśmy nocną wycieczkę po najciekawszych miejscach Poznania.
Poniżej kilka zdjęć.
Oprócz spotkania integracyjno-zapoznawczego zwiedziliśmy także Browar Lecha i odbyliśmy nocną wycieczkę po najciekawszych miejscach Poznania.
Poniżej kilka zdjęć.
poniedziałek, 18 października 2010
The Holy Simpsons
Każdy z nas na pewno słyszał o Simpsonach - kreskówce, przedstawiającej perypetie pewnej amerykańskiej rodzinki, cieszącej się popularnością w wielu krajach świata. Ostatnio okazuje się, że ma swoich fanów także w... Watykanie.
Pełen zachwytu artykuł opublikował niedawno dziennik "L'Osservatore Romano". Watykański dziennik ogłosił w tytule: "Homer i Bart są katolikami".
"Niewielu to wie, a on robi wszystko, by to ukryć. Ale to prawda: Homer J. Simpson jest katolikiem" - stwierdza "L'Osservatore Romano" w tekście opatrzonym nagłówkiem: "Simpsonowie i religia". Autor tekstu zauważa, nie kryjąc rozbawienia, że Homer - głowa rodziny Simpsonów "nie waha się wykrzyknąć <>".
Watykański dziennik podaje, że popularny serial rysunkowy jest tematem poważnej rozprawy, która ukazała się właśnie w opiniotwórczym dwutygodniku włoskich jezuitów "La Civilta Cattolica".
Nie ulega dyskusji - przypomina "L'Osservatore Romano" - że serial stworzony przez Matta Groeninga wywołał w świecie filmu rysunkowego bezprecedensową rewolucję językową i narracyjną. Porzucony został uspokajający rozdział między dobrem a złem, typowym dla produkcji Disneya "ze szczęśliwym zakończeniem" - zauważa dziennik, dodając: Homer & Company otworzyli puszkę Pandory.
Wyszedł z niej surrealistyczny komizm, ostra satyra, sarkazm - pisze "L'Osservatore Romano" i podkreśla, że twórcy serialu potrafią żartować z najgorszych tabu "American way of life". Autor tekstu podkreśla też, że wśród poruszanych w kolejnych odcinkach aspektów "amerykańskiego stylu życia" pojawia się temat religii.
Przez rodzinę Simpsonów przekazywana jest wiara - uważa autor artykułu. Simpsonowie odmawiają modlitwę przed posiłkami i, na swój sposób, wierzą w coś na górze - dodaje.
Na podstawie:
http://www.tvn24.pl/26086,1678160,0,1,homer-i-bart-sa-katolikami,wiadomosc.html
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80277,8522789,Watykan_chwali_Simpsonow___Homer_jest_katolikiem_.html
http://today.msnbc.msn.com/id/34538104
http://www.cathnews.com/article.aspx?aeid=18501
Ania Klupa
Stosunki międzynarodowe II rok SUM
Pełen zachwytu artykuł opublikował niedawno dziennik "L'Osservatore Romano". Watykański dziennik ogłosił w tytule: "Homer i Bart są katolikami".
"Niewielu to wie, a on robi wszystko, by to ukryć. Ale to prawda: Homer J. Simpson jest katolikiem" - stwierdza "L'Osservatore Romano" w tekście opatrzonym nagłówkiem: "Simpsonowie i religia". Autor tekstu zauważa, nie kryjąc rozbawienia, że Homer - głowa rodziny Simpsonów "nie waha się wykrzyknąć <
Watykański dziennik podaje, że popularny serial rysunkowy jest tematem poważnej rozprawy, która ukazała się właśnie w opiniotwórczym dwutygodniku włoskich jezuitów "La Civilta Cattolica".
Nie ulega dyskusji - przypomina "L'Osservatore Romano" - że serial stworzony przez Matta Groeninga wywołał w świecie filmu rysunkowego bezprecedensową rewolucję językową i narracyjną. Porzucony został uspokajający rozdział między dobrem a złem, typowym dla produkcji Disneya "ze szczęśliwym zakończeniem" - zauważa dziennik, dodając: Homer & Company otworzyli puszkę Pandory.
Wyszedł z niej surrealistyczny komizm, ostra satyra, sarkazm - pisze "L'Osservatore Romano" i podkreśla, że twórcy serialu potrafią żartować z najgorszych tabu "American way of life". Autor tekstu podkreśla też, że wśród poruszanych w kolejnych odcinkach aspektów "amerykańskiego stylu życia" pojawia się temat religii.
Przez rodzinę Simpsonów przekazywana jest wiara - uważa autor artykułu. Simpsonowie odmawiają modlitwę przed posiłkami i, na swój sposób, wierzą w coś na górze - dodaje.
Na podstawie:
http://www.tvn24.pl/26086,1678160,0,1,homer-i-bart-sa-katolikami,wiadomosc.html
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80277,8522789,Watykan_chwali_Simpsonow___Homer_jest_katolikiem_.html
http://today.msnbc.msn.com/id/34538104
http://www.cathnews.com/article.aspx?aeid=18501
Ania Klupa
Stosunki międzynarodowe II rok SUM
niedziela, 17 października 2010
Diretto da Roma
W piątek po południu przybył z oficjalną wizytą do Wiecznego Miasta Prezydent Komorowski wraz z małżonką. Niestety momentu pojawienia się pary prezydenckiej nie udało mi się zobaczyć, jak to było w przypadku Prezydenta Sarkozy’ego w nocy 8 października na Piazza Thorvaldsen, który przybył z wizytą do Papieża Benedykta XVI w celu wyjaśnienia polityki francuskiej wobec Romów. Włoska prasa, w tym Corriere della Sera przedstawiła nowego polskiego prezydenta jako przywódcę, którego zwycięstwo w wyborach w lipcu zostało przyjęte w całej Europie "z oddechem ulgi".
Polski Prezydent jeszcze w dniu przyjazdu spotkał się z Prezndentem Italii Giorgio Napolitano. Komorowski zwrócił uwagę na zaangażowanie Włoch w projekt Unii dla Śródziemnomorza, a Polski - w Partnerstwo Wschodnie. Polski prezydent zapowiedział, że będzie brał udział w spotkaniach ośmiu europejskich prezydentów (także z udziałem Włoch), które poświęcone są przyszłości UE. W dniu dzisiejszym natomiast para prezydencka udała się na polski cmentarz wojenny na Monte Cassino, gdzie został złożony wieniec przy Krzyżu Virtuti Militari oraz zapalony znicz na grobie gen. Władysława Andersa.
Kolejnym punktem wizyty była audiencja u Ojca Świętego, która trwała ponad poł godziny. Jeszcze przed wyjazdem Prezndent Komorowski zapowiedział, iż zaprosi Benedykta XVI do Polski. Para prezydencka wraz z członkami delegacji otrzymali od Papieża różańce. Komorowski otrzymał też od Benedykta XVI złoty medal pontyfikatu. Polski polityk podarował papieżowi dwa prezenty - faksymile z Biblioteki Narodowej pierwszej strony koncertu Fryderyka Chopina f-moll, oprawione w białą skórę, z komentarzem w języku włoskim, oraz podobnie oprawiony album rękopisów Chopina ze zbiorów Biblioteki Narodowej. Na zakończenie audiencji Pani Anna Komorowska otrzymała od Ojca Świętego błogosławieństwo dla dzieci i mającej się narodzić wnuczki.
W dniu jutrzejszym para prezydencka wraz z delegacją będą uczestniczyć na Placu Św. Piotra w kanonizacji krakowskiego duszpasterza, błogosławionego Stanisława Kazimierczyka (1433-1489) oraz pięciu innych błogosławionych. W niedziele w godzinach wieczornych planowany jest powrót delegacji do kraju. Jutrzejsze poczynania będę osobiście śledzić w Watykanie, być może (o ile tylko pozycja będzie dogodna) uchwycę Prezydenta Komorowskiego z małżonką i Ojcem Świętym na zdjęciach. Tymczasem ślę pozdrowienia z jeszcze ciepłego – 20°C – Rzymu
Na podstawie:
http://www.psz.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=34463
http://www.tvn24.pl/0,1678041,0,3,prezydent-zaprosi-papieza-do-polski,wiadomosc.html
http://www.tvn24.pl/-1,1678071,0,1,wloska-gazeta-o-prezydencie-ugodowy-arystokrata,wiadomosc.html
Sylwia Anna Kaszuba
Stosunki międzynarodowe, WNPiD, UAM
Scienze politiche e ekonomia, Facolta di Economia, Universita di Roma „La Sapienza”
Polski Prezydent jeszcze w dniu przyjazdu spotkał się z Prezndentem Italii Giorgio Napolitano. Komorowski zwrócił uwagę na zaangażowanie Włoch w projekt Unii dla Śródziemnomorza, a Polski - w Partnerstwo Wschodnie. Polski prezydent zapowiedział, że będzie brał udział w spotkaniach ośmiu europejskich prezydentów (także z udziałem Włoch), które poświęcone są przyszłości UE. W dniu dzisiejszym natomiast para prezydencka udała się na polski cmentarz wojenny na Monte Cassino, gdzie został złożony wieniec przy Krzyżu Virtuti Militari oraz zapalony znicz na grobie gen. Władysława Andersa.
Kolejnym punktem wizyty była audiencja u Ojca Świętego, która trwała ponad poł godziny. Jeszcze przed wyjazdem Prezndent Komorowski zapowiedział, iż zaprosi Benedykta XVI do Polski. Para prezydencka wraz z członkami delegacji otrzymali od Papieża różańce. Komorowski otrzymał też od Benedykta XVI złoty medal pontyfikatu. Polski polityk podarował papieżowi dwa prezenty - faksymile z Biblioteki Narodowej pierwszej strony koncertu Fryderyka Chopina f-moll, oprawione w białą skórę, z komentarzem w języku włoskim, oraz podobnie oprawiony album rękopisów Chopina ze zbiorów Biblioteki Narodowej. Na zakończenie audiencji Pani Anna Komorowska otrzymała od Ojca Świętego błogosławieństwo dla dzieci i mającej się narodzić wnuczki.
W dniu jutrzejszym para prezydencka wraz z delegacją będą uczestniczyć na Placu Św. Piotra w kanonizacji krakowskiego duszpasterza, błogosławionego Stanisława Kazimierczyka (1433-1489) oraz pięciu innych błogosławionych. W niedziele w godzinach wieczornych planowany jest powrót delegacji do kraju. Jutrzejsze poczynania będę osobiście śledzić w Watykanie, być może (o ile tylko pozycja będzie dogodna) uchwycę Prezydenta Komorowskiego z małżonką i Ojcem Świętym na zdjęciach. Tymczasem ślę pozdrowienia z jeszcze ciepłego – 20°C – Rzymu
Na podstawie:
http://www.psz.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=34463
http://www.tvn24.pl/0,1678041,0,3,prezydent-zaprosi-papieza-do-polski,wiadomosc.html
http://www.tvn24.pl/-1,1678071,0,1,wloska-gazeta-o-prezydencie-ugodowy-arystokrata,wiadomosc.html
Sylwia Anna Kaszuba
Stosunki międzynarodowe, WNPiD, UAM
Scienze politiche e ekonomia, Facolta di Economia, Universita di Roma „La Sapienza”
sobota, 16 października 2010
Wesele w Mc Donaldzie – czemu nie?
Nie tylko w Polsce, ale na całym świecie młode pary prześcigają się w pomysłach, by w wyjątkowym dniu swojego ślubu, zaskoczyć gości oryginalnym pomysłem. Zdarza się, że słyszymy o zawarciu małżeństwa w przestworzach, bądź morskich głębinach. Osoby planujące ślub i wesele są zmuszone do dokonywania rezerwacji lokalu z co najmniej rocznym wyprzedzeniem. Młode pary chcą zabłysnąć przed rodziną i znajomymi przepychem wykwintnych dań serwowanych w salach wyłożonych marmurem i przystrojonych kryształowymi żyrandolami.
Ostatnio jednak pojawił się nowy trend weselny, który stawia na prostotę, wygodę i szybkość, tak cenioną we współczesnych czasach. Jeśli naprawdę chcemy zaskoczyć swoich gości oryginalnością, powinniśmy zaprosić ich do… Mc Donalda! Tak, tak, teraz jest to jak najbardziej możliwe.
Ten popularny amerykański Fast food zaproponował swoim klientom organizację przyjęć weselnych. Według doniesień Rzeczpospolitej, „W menu oprócz zestawu weselnego (wspomniany cheesburger, frytki i duża cola) restauracja zapewnia przystrojenie sali balonikami oraz tort weselny wypieczony jak ciastko jabłkowe”. Jak czytamy w krótkiej notatce tego typu przyjęcia weselne miały już miejsce w Hong Kongu, gdzie uchodzą za szczyt wyrafinowania.
Oferta sieci restauracji Mc Donald jest o tyle atrakcyjna, że oprócz elementu zaskoczenia dla uczestników przyjęcia kusi swoich klientów niską ceną.Nie obejmuje ona jednak serwowania napojów alkoholowych w trakcie przyjęcia, co dla niektórych par może stanowić nie lada problem.
Kolejnym powodem do niezadowolenia może okazać się zbyt mała sala, oferowana przez organizatorów (istnieje niewielka szansa na udostępnienie jej w całości. Te drobne niedogodności nie odstraszają jednak potencjalnych klientów, którzy chętnie decydują się na organizację przyjęcia (nie tylko weselnego, zdarzają się już rezerwacje na przyjęcia zaręczynowe, czy rocznice ślubu) w Mc Donaldzie.
Jeśli ktoś z czytelników właśnie teraz zastanawia się, czym zaskoczyć swoich gości na przyjęciu weselnym, być może zdecyduje się na organizację wesela w Mc Donaldzie:) Wszak ilu naszych znajomych może poszczycić się tańcem walca w białej sukni wśród hamburgerów:?
Na podstawie:
http://www.rp.pl/artykul/549244-Na-przyjecie-do-McDonalda.html
Iwona Lipińska
Stosunki międzynarodowe
Ostatnio jednak pojawił się nowy trend weselny, który stawia na prostotę, wygodę i szybkość, tak cenioną we współczesnych czasach. Jeśli naprawdę chcemy zaskoczyć swoich gości oryginalnością, powinniśmy zaprosić ich do… Mc Donalda! Tak, tak, teraz jest to jak najbardziej możliwe.
Ten popularny amerykański Fast food zaproponował swoim klientom organizację przyjęć weselnych. Według doniesień Rzeczpospolitej, „W menu oprócz zestawu weselnego (wspomniany cheesburger, frytki i duża cola) restauracja zapewnia przystrojenie sali balonikami oraz tort weselny wypieczony jak ciastko jabłkowe”. Jak czytamy w krótkiej notatce tego typu przyjęcia weselne miały już miejsce w Hong Kongu, gdzie uchodzą za szczyt wyrafinowania.
Oferta sieci restauracji Mc Donald jest o tyle atrakcyjna, że oprócz elementu zaskoczenia dla uczestników przyjęcia kusi swoich klientów niską ceną.Nie obejmuje ona jednak serwowania napojów alkoholowych w trakcie przyjęcia, co dla niektórych par może stanowić nie lada problem.
Kolejnym powodem do niezadowolenia może okazać się zbyt mała sala, oferowana przez organizatorów (istnieje niewielka szansa na udostępnienie jej w całości. Te drobne niedogodności nie odstraszają jednak potencjalnych klientów, którzy chętnie decydują się na organizację przyjęcia (nie tylko weselnego, zdarzają się już rezerwacje na przyjęcia zaręczynowe, czy rocznice ślubu) w Mc Donaldzie.
Jeśli ktoś z czytelników właśnie teraz zastanawia się, czym zaskoczyć swoich gości na przyjęciu weselnym, być może zdecyduje się na organizację wesela w Mc Donaldzie:) Wszak ilu naszych znajomych może poszczycić się tańcem walca w białej sukni wśród hamburgerów:?
Na podstawie:
http://www.rp.pl/artykul/549244-Na-przyjecie-do-McDonalda.html
Iwona Lipińska
Stosunki międzynarodowe
sobota, 9 października 2010
Godło spada a ambasadorzy całują klamkę
W ostatnim czasie Biały Dom przeżywa serię różnych wpadek. Chodzi tu między innymi o godło, które spadło z mównicy podczas przemówienia prezydenta Baracka Obamy oraz skandal z corocznym przyjęciem dla ambasadorów, na które nie zostało wpuszczonych kilkunastu dyplomatów.
W sprawie godła spadło ono z mównicy podczas przemówienia Obamy w Waszyngtonie, po jego teatralnym uderzeniu pięścią w mównicę. - Nic nie szkodzi. Każde z was i tak wie, kim jestem - polityk nie dał się zbić z pantałyku.
Ten eieoczekiwany drobny defekt przerwał przemówienie na temat przyszłości Stanów Zjednoczonych. Prezydent nie wydał się zbyt zdeprymowany wydarzeniem i obrócił je w żart.
Wydarzenie nie przeszło jednak bez uwagi mediów i obywateli, którzy dołożyli kolejny żart do kolekcji dowcipów o Baracku Obamie: "Dlaczego odpadło godło z mównicy Obamy? Bo jego prezydentura się sypie".
Co do ambasadorskiego skandalu, chodzi o doroczne przyjęcie wydawane w Białym Domu przez prezydenta na cześć korpusu dyplomatycznego. Tym razem około 30 ambasadorów akredytowanych w Waszyngtonie nie zostało wpuszczonych na teren siedziby prezydenta, mimo że pokazali zaproszenia.Niestety, daty urodzenia w ich dowodach tożsamości nie zgadzały się z danymi na liście zaproszonych zgromadzonymi przez służby prezydenckie.
Nieprzyjemna przygoda spotkała m.in. ambasadorów Rosji, Pakistanu i Omanu. Musieli czekać, aż niezgodności zostaną wyjaśnione i weszli z opóźnieniem. Afront ominął ambasadora RP w Waszyngtonie, Roberta Kupieckiego. Niektórzy, jak na przykład ambasador Pakistanu Husain Haqqani, zrezygnowali z udziału w imprezie i wrócili do domu.
Rzecznik Białego Domu, Ben Chang, powiedział, że wejście "niektórych gości" opóźniło się wskutek "błędu w przetwarzaniu ich danych osobowych". Problem wyniknął z różnych sposobów zapisywania dat w dokumentach. W USA obowiązuje kolejność miesiąc-dzień-rok, co nie jest standardem w większości krajów świata.
Niektórzy ambasadorzy żartowali potem, że do Białego Domu łatwiej mogło się dostać małżeństwo Tareqa i Michaele Salahich. Była to para, która weszła w ub. roku, bez zaproszenia, na przyjęcie urządzone przez prezydenta Obamę na cześć premiera Indii, Manmohana Singha.
Poniżej zdjęcie pary która nieproszona dostała się do Białego Domu w 2009 roku.
Na podstawie:
http://www.tvn24.pl/1,1676792,druk.html
http://www.fakt.pl/Nieproszeni-goscie-u-Obamy,artykuly,58062,1.html
http://www.radiozet.pl/Wiadomosci/Swiat/Ambasadorzy-pocalowali-klamke-Bialego-Domu
http://www.tvn24.pl/12691,1676601,0,1,obama-stracil-godlo-na-moment,wiadomosc.html
Ania Klupa
Stosunki międzynarodowe
W sprawie godła spadło ono z mównicy podczas przemówienia Obamy w Waszyngtonie, po jego teatralnym uderzeniu pięścią w mównicę. - Nic nie szkodzi. Każde z was i tak wie, kim jestem - polityk nie dał się zbić z pantałyku.
Ten eieoczekiwany drobny defekt przerwał przemówienie na temat przyszłości Stanów Zjednoczonych. Prezydent nie wydał się zbyt zdeprymowany wydarzeniem i obrócił je w żart.
Wydarzenie nie przeszło jednak bez uwagi mediów i obywateli, którzy dołożyli kolejny żart do kolekcji dowcipów o Baracku Obamie: "Dlaczego odpadło godło z mównicy Obamy? Bo jego prezydentura się sypie".
Co do ambasadorskiego skandalu, chodzi o doroczne przyjęcie wydawane w Białym Domu przez prezydenta na cześć korpusu dyplomatycznego. Tym razem około 30 ambasadorów akredytowanych w Waszyngtonie nie zostało wpuszczonych na teren siedziby prezydenta, mimo że pokazali zaproszenia.Niestety, daty urodzenia w ich dowodach tożsamości nie zgadzały się z danymi na liście zaproszonych zgromadzonymi przez służby prezydenckie.
Nieprzyjemna przygoda spotkała m.in. ambasadorów Rosji, Pakistanu i Omanu. Musieli czekać, aż niezgodności zostaną wyjaśnione i weszli z opóźnieniem. Afront ominął ambasadora RP w Waszyngtonie, Roberta Kupieckiego. Niektórzy, jak na przykład ambasador Pakistanu Husain Haqqani, zrezygnowali z udziału w imprezie i wrócili do domu.
Rzecznik Białego Domu, Ben Chang, powiedział, że wejście "niektórych gości" opóźniło się wskutek "błędu w przetwarzaniu ich danych osobowych". Problem wyniknął z różnych sposobów zapisywania dat w dokumentach. W USA obowiązuje kolejność miesiąc-dzień-rok, co nie jest standardem w większości krajów świata.
Niektórzy ambasadorzy żartowali potem, że do Białego Domu łatwiej mogło się dostać małżeństwo Tareqa i Michaele Salahich. Była to para, która weszła w ub. roku, bez zaproszenia, na przyjęcie urządzone przez prezydenta Obamę na cześć premiera Indii, Manmohana Singha.
Poniżej zdjęcie pary która nieproszona dostała się do Białego Domu w 2009 roku.
Na podstawie:
http://www.tvn24.pl/1,1676792,druk.html
http://www.fakt.pl/Nieproszeni-goscie-u-Obamy,artykuly,58062,1.html
http://www.radiozet.pl/Wiadomosci/Swiat/Ambasadorzy-pocalowali-klamke-Bialego-Domu
http://www.tvn24.pl/12691,1676601,0,1,obama-stracil-godlo-na-moment,wiadomosc.html
Ania Klupa
Stosunki międzynarodowe
poniedziałek, 4 października 2010
Niemcy kończą I Wojnę Światową
3 października 2010 roku Niemcy ostatecznie zakończyły I wojnę światową. Tego dnia przekazały Francji i Wielkiej Brytanii ostatnią ratę ratę reparacji wojennych zasądzonych im w traktacie wersalskim w 1920 r.
Dług Niemiec miał ponad 90 lat. Kończący I Wojnę Światową Traktat Wersalski nakładał na pokonany Berlin olbrzymie odszkodowanie - 22 mld. funtów. Żeby zapłacić Aliantom, w latach 1924 - 1930 Niemcy zaciągnęły ogromne kredyty. Pisze o nich brytyjski "Guardian". Gazeta przypomina, że gdyby nie Adolf Hitler, to dług Niemiec byłby już historią. - Przywódca nazistów odmówił spłaty reparacji. A niedługo potem zaczął nową wojnę, po której Niemcy znów musiały płacić - komentuje "Guardian".
Po tym, jak gigantyczne wydatki na spłatę reparacji z I Wojny Światowej doprowadziły w Niemczech do załamania gospodarczego i w efekcie do dojścia do władzy nazistów, po II Wojnie Światowej alianci wymogli na Berlinie odszkodowania w rzeczach ruchomych, maszynach i know-how. Ale dług z I Wojny Światowej wciąż obowiązywał, a w 1953 roku ówczesne Niemcy Zachodnie zobowiązały się na konferencji w Londynie do jego spłacenia.
Ostatnia rata spłacona przez Niemcy Francji i Wielkiej Brytanii wynosiła 70 milionów euro.
Na podstawie:
http://wiadomosci.dziennik.pl/swiat/artykuly/303397,koniec-i-wojny-swiatowej-niemcy-splacili-dlugi.html
http://konflikty.wp.pl/kat,1023299,title,W-niedziele-Niemcy-zakoncza-I-wojne-swiatowa,wid,12710104,wiadomosc.html?ticaid=1b009
http://www.wolnapolska.pl/index.php/w-niedziel-niemcy-zakocz-i-wojn-wiatow.html
http://www.wolnapolska.pl/index.php/w-niedziel-niemcy-zakocz-i-wojn-wiatow.html
Ania Klupa
Stosunki międzynarodowe
czwartek, 16 września 2010
Podmienieni prezydenci
Za pomocą sprytnego fotomontażu egipska prasa próbowała zmienić bieg historii. Sugerowano, że to nie Barack Obama, ale prezydent Egiptu Hosni Mubarak jest liderem pokojowych rozmów na Bliskim Wschodzie.
Sprawę opisuje BBC. We wtorkowym wydaniu tygodnika "Al-Ahram" opublikowano zdjęcie z pierwszego spotkania wznawiającego pokojowe rozmowy izraelsko-palestyńskie, które pierwszego września odbyło się w Waszyngtonie.
Na załączonej fotografii prezydent Egiptu podąża na czele reprezentacji głów Stanów Zjednoczonych, Izraela, Palestyny i Jordanii i nie było by w tym nic zaskakującego, gdyby nie spojrzeć na to, co faktycznie działo się w Białym Domu. Na oryginalnej fotografii grupie przywódców w marszu przez Biały Dom przewodniczy Barack Obama.
Opozycyjna grupa Ruchu 6 Kwietnia oskarżyła najpopularniejszą egipską gazetę o brak profesjonalizmu i publikowanie spreparowanego zdjęcia zmieniającego kontekst wydarzenia.
"To właśnie efekt tego, do czego zostały sprowadzone skorumpowane media" - pisali na swojej stronie internetowej działacze Ruchu, dodając że - "gazeta przekroczyła granicę dziennikarskiego obiektywizmu i uczciwości".
Niezależny dziennik "Al-Masry al-Youm" przyznaje, że zdjęcie, które ukazało się u konkurencji, jest efektem "operacji" po to, aby "postawić Mubaraka na czele" spotkania.
Pokojowe rozmowy izraelsko-palestyńskie zostały wznowione we wtorek. Prezydent Abbas i premier Netanjahu nadal zgadzają się co do tego, że negocjacje, mające na celu rozwiązanie wszystkich podstawowych kwestii, zakończą się w ciągu roku. Są to pierwsze bezpośrednie rozmowy między obiema stronami od blisko dwóch lat.
Na podstawie:
http://www.tvn24.pl/12691,1673765,0,1,egipska-prasa-podmienila-prezydentow,wiadomosc.html
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80277,8382547,Fotomontaz_egipskiej_gazety__Prezydent_kraju_maszeruje.html
http://www.bbc.co.uk/news/world-middle-east-11313738
Ania Klupa
Stosunki międzynarodowe
Sprawę opisuje BBC. We wtorkowym wydaniu tygodnika "Al-Ahram" opublikowano zdjęcie z pierwszego spotkania wznawiającego pokojowe rozmowy izraelsko-palestyńskie, które pierwszego września odbyło się w Waszyngtonie.
Na załączonej fotografii prezydent Egiptu podąża na czele reprezentacji głów Stanów Zjednoczonych, Izraela, Palestyny i Jordanii i nie było by w tym nic zaskakującego, gdyby nie spojrzeć na to, co faktycznie działo się w Białym Domu. Na oryginalnej fotografii grupie przywódców w marszu przez Biały Dom przewodniczy Barack Obama.
Opozycyjna grupa Ruchu 6 Kwietnia oskarżyła najpopularniejszą egipską gazetę o brak profesjonalizmu i publikowanie spreparowanego zdjęcia zmieniającego kontekst wydarzenia.
"To właśnie efekt tego, do czego zostały sprowadzone skorumpowane media" - pisali na swojej stronie internetowej działacze Ruchu, dodając że - "gazeta przekroczyła granicę dziennikarskiego obiektywizmu i uczciwości".
Niezależny dziennik "Al-Masry al-Youm" przyznaje, że zdjęcie, które ukazało się u konkurencji, jest efektem "operacji" po to, aby "postawić Mubaraka na czele" spotkania.
Pokojowe rozmowy izraelsko-palestyńskie zostały wznowione we wtorek. Prezydent Abbas i premier Netanjahu nadal zgadzają się co do tego, że negocjacje, mające na celu rozwiązanie wszystkich podstawowych kwestii, zakończą się w ciągu roku. Są to pierwsze bezpośrednie rozmowy między obiema stronami od blisko dwóch lat.
Na podstawie:
http://www.tvn24.pl/12691,1673765,0,1,egipska-prasa-podmienila-prezydentow,wiadomosc.html
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80277,8382547,Fotomontaz_egipskiej_gazety__Prezydent_kraju_maszeruje.html
http://www.bbc.co.uk/news/world-middle-east-11313738
Ania Klupa
Stosunki międzynarodowe
poniedziałek, 30 sierpnia 2010
Iran zatrzymuje konsultantki Oriflame
Irańskie władze zatrzymały pięciu pracowników Oriflame oraz zamknęły teherański oddział tej szwedzkiej firmy, zajmującej się bezpośrednią sprzedażą kosmetyków i zatrudniającej do tego kobiety.
Jak wynika z oświadczenia szwedzkiej firmy, "władze uniemożliwiły działanie Oriflame w Teheranie i zatrzymały trzech członków personelu oraz dwie konsultantki, nie podając powodów aresztowania".
Według Teheranu chciała ona wprowadzić system piramidy finansowej a następnie czerpać z niej zyski. Heydar Moslehi, minister irańskiego wywiadu, podkreślił, że za działalnością koncernu stoją obce wywiady, którym zależy na wywołaniu chaosu w Iranie. Jego zdaniem, firma poprzez swoją działalność chce walczyć z systemem finansowym tego kraju i zdestabilizować sytuację. Powołuje się przy tym na zdobyte przez wywiad dowody antyirańskiej działalności.
Irańskie media podawały, że zatrzymane osoby są podejrzewane o oszustwo. Według ultrakonserwatywnego dziennika "Kajchan", "czterech wysoko postawionych pracowników zostało oskarżonych o 250 tys. przypadków oszustwa". Tworząc piramidę finansową, mieli oni zarobić 70 mln dolarów.
W Sztokholmie dyrektor finansowy Oriflame Gabriel Bennet zaprzeczył, by firma była zaangażowana w działalność polityczną. Wcześniej mówił, że irańskim władzom nie podoba się model biznesowy firmy, który umożliwia kobietom pracę w charakterze konsultantek, zajmujących się sprzedażą bezpośrednią.
W Iranie kosmetyki Oriflame sprzedaje ok. 40 tys. kobiet.
Na podstawie:
http://www.tvn24.pl/12691,1671285,0,1,iran-oriflame-to-szpiedzy,wiadomosc.html
http://www.psz.pl/tekst-33252/Iran-Oriflame-chcialo-wprowadzia-piramide-finansowa
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80277,8286053,Iran_aresztowal_konsultantki_Oriflame.html
Ania Klupa
Stosunki międzynarodowe
piątek, 27 sierpnia 2010
Premierowe tacierzyńskie
David Cameron - premier Wielkiej Brytanii, po raz czwarty został ojcem. Z tej okazji szef rządu postanowił wziąć urlop ojcowski i wrócić do pracy w przyszłym tygodniu.
Dziecko państwa Cameronów miało urodzić się we wrześniu, ale urodziło się podczas wakacji spędzanych przez rodzinę w Kornwalii.
Florence Rose Endellion – takie imiona dostała córeczka brytyjskiego premiera Davida Camerona. Ostatnie imię dano jej na pamiątkę urodzin w Kornwalii, niedaleko miejscowości noszącej imię średniowiecznej św. Endelienty, gdzie w V wieku żyła święta o tym imieniu.
- Rozmawiałem z nim po narodzinach córki. Nie ustaliliśmy jeszcze dokładnej daty jego powrotu na Downing Street - powiedział wicepremier Nick Clegg w londyńskim radiu. - Tak jak wszyscy młodzi ojcowie, chce wziąć urlop ojcowski - dodał Clegg, wyjaśniając, że to on w tym czasie przejmie obowiązki premiera.
Brytyjskie prawo pozwala ojcom na wzięcie dwóch tygodni płatnego urlopu.
Ania Klupa
Stosunki międzynarodowe
Na podstawie:
http://www.tvn24.pl/12691,1671101,0,1,premier-pojdzie-na-ojcowski,wiadomosc.html
http://www.radiozet.pl/Wiadomosci/Swiat/Trzy-imiona-corki-brytyjskiego-premiera
czwartek, 29 lipca 2010
Sałaciana żywa reklama
Policja w Ammanie zatrzymała aktywistkę PETA - Aminę Tariq, która brała udział w akcji na rzecz popierania wegetarianizmu. Powodem zatrzymania kobiety był jej strój - który składał się z chusty na głowie oraz sałaty.
Wcześniej aktywista protestowała w podobnym stroju w innych krajach: Nigerii, Na Filipinach i w Wielkiej Brytanii, jednak w Jordanii - państwie bardzo wrażliwym na tle ubioru kobiet - sałatowe odzienie nie było mile widziane.
Kobieta niosła również transparent z napisem: "Let vegetarianism grow on you".Policja twierdzi, że Tariq złamała pozwolenie na zorganizowanie akcji agitacyjnej. Przeprowadzona ją do pobliskiej restauracji, gdzie przebrała się w bardziej odpowiedni strój.
Na podstawie:
http://www.bbc.co.uk/news/world-middle-east-10757745
http://www.heraldsun.com.au/news/breaking-news/protesting-lettuce-lady-gets-the-chop/story-e6frf7jx-1225896780395
http://www.komonews.com/news/offbeat/99200894.html
Ania Klupa
Stosunki międzynarodowe
Wcześniej aktywista protestowała w podobnym stroju w innych krajach: Nigerii, Na Filipinach i w Wielkiej Brytanii, jednak w Jordanii - państwie bardzo wrażliwym na tle ubioru kobiet - sałatowe odzienie nie było mile widziane.
Kobieta niosła również transparent z napisem: "Let vegetarianism grow on you".Policja twierdzi, że Tariq złamała pozwolenie na zorganizowanie akcji agitacyjnej. Przeprowadzona ją do pobliskiej restauracji, gdzie przebrała się w bardziej odpowiedni strój.
Na podstawie:
http://www.bbc.co.uk/news/world-middle-east-10757745
http://www.heraldsun.com.au/news/breaking-news/protesting-lettuce-lady-gets-the-chop/story-e6frf7jx-1225896780395
http://www.komonews.com/news/offbeat/99200894.html
Ania Klupa
Stosunki międzynarodowe
Subskrybuj:
Posty (Atom)